Rzecznik hiszpańskiego Krajowego Sądu Karnego i Administracyjnego, który rozpatrywał wniosek o ekstradycję Marka Falenty, poinformował, że do czasu decyzji w sprawie jego powrotu do Polski, biznesmen pozostanie w tamtejszym areszcie.
Falenta podczas przesłuchania sprzeciwił się ekstradycji do ojczyzny. Choć taka deklaracje nie oznacza, że do ekstradycji w ogóle nie dojdzie, ale z pewnością przedłuży cały proces. Może to potrwać od kilku tygodniu do kilku miesięcy. Wtedy sprawa Falenty może zostać ponownie rozpatrzona.