Anna Zalewska w Radiowej Jedynce przekazała, że kilka tysięcy osób zgłosiło się już do pomocy przy przeprowadzaniu egzaminów gimnazjalnych. Tym samym plan rządu w związku ze strajkiem nauczycieli może się udać.
Wytrzymać do środy i przeprowadzić egzaminy – to podobno plan rządzących na trwający strajk szkolny. Jak podawała "Gazeta Wyborcza", PiS liczy, że z każdym dniem protestu w oświacie będzie malało społeczne poparcie dla nauczycieli.
Anna Zalewska we wtorek rano przypomniała, że "szanując wolę strajkujących" do tego, by strajkować, rząd zmienił rozporządzenia w sprawie organizacji egzaminów zewnętrznych. Chodzi o egzamin ósmoklasisty, gimnazjalny oraz matury. Zmiany dają możliwość powołania do zespołu nadzorującego przebieg egzaminów nauczyciela z innej szkoły, a także osoby mającej kwalifikacje pedagogiczne.
Minister edukacji w Radiowej Jedynce ujawniła, że jak dotąd kilka tysięcy osób zgłosiło się do pomocy przy przeprowadzaniu egzaminów gimnazjalnych. – Zapraszamy dzisiaj do godz. 24 wszystkich nauczycieli z przygotowaniem pedagogicznym do tego, by na wszelki wypadek zgłosili się do kuratorium – mówiła.
Zalewska przekonywała również, że do ministerstwa docierają sygnały o tym, że także w szkołach, w których odbywa się strajk, dyrektorzy organizują się w taki sposób, żeby egzaminy się odbyły.
Szefowa resortu edukacji w czasie audycji była pytana o jej aktywność odnośnie strajku nauczycieli. Zdementowała informacje o tym, że dostała zakaz wypowiadania się w mediach na temat protestu.