
Do wypadku w Zaborówku doszło we wtorek 9 kwietnia, więc dawno nie powinno być po nim śladów. Jednak miejsce zdarzenia najwyraźniej nie zostało dobrze zabezpieczone. Przypadkowo ujawniono, że części ciał ofiar leżały tam przez kilka dni.
REKLAMA
Wypadek miał miejsce we wtorkowy wieczór w położonej pod Warszawą miejscowości Zaborówek. Samochód jadący w kierunku Leszna wypadł z drogi nr 580 i uderzył w drzewo. Na miejscu zginęli wszyscy pasażerowie pojazdu.
Minęło kilka dni i "Gazeta Wyborcza" poinformowała, iż... jeden z jej czytelników przypadkowo zauważył, że na miejscu, gdzie wydarzyła się cała tragedia, wciąż leżą czaszka i mózg. Informator dziennika przesłał również zdjęcia, na których widać części ciał.
Sprawą związaną z wypadkiem pod Warszawą zajmuje się już Prokuratura Rejonowa w Grodzisku Mazowieckim. Po medialnej interwencji policja powróciła do Zaborówka i zabezpieczyła fragmenty zwłok, które wcześniej przegapiono.
źródło: "Gazeta Wyborcza"