Niesamowita wpadka Dody podczas podróży-niespodzianki dla męża. Pomyliła... kraje
Bartosz Świderski
14 kwietnia 2019, 21:00·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 14 kwietnia 2019, 21:00
To miał być prezent z okazji rocznicy ślubu. Doda zabrała swojego męża Emila Stępnia do Jerozolimy. Wsiedli w samolot i polecieli, ale na miejscu okazało się, że Doda zarezerwowała hotel w... Jordanii. I zaczęły się kłopoty.
Reklama.
"Ponieważ Emil jest bardzo wierzącą osobą, zależało mi na tym, żeby być w Jerozolimie. Wszystko załatwiłam, bardzo się cieszyliśmy, że lecimy do Izraela, że pokażę mu wszystkie miejsca, które znam. Mało tego, powiedział, że pierwszy raz nie będzie leżał na plaży, tylko że będzie zwiedzał i już nie może się tego doczekać" – pochwaliła się na Instastory Doda.
Piękny prezent z okazji rocznicy ślubu? Tak, choć... nie do końca. Bo Dorota Rabczewska-Stępień gdzieś popełniła błąd i zamówiła co prawda hotel, ale nie w izraelskiej Jerozolimie, tylko w Jordanii. "Więc jesteśmy teraz, oprócz tego, że w du..e, po całej nocy szukania najbliższego hotelu w Izraelu, który będzie przy strefie granicznej z Jordanią, jesteśmy właśnie w hotelu i czekamy w kolejce" – napisała Doda.
O pomyłce dowiedziała się już na lotnisku od taksówkarza, któremu podała nazwę hotelu. To on wyjaśnił piosenkarce, że znajduje się w złym kraju. "Ja naprawdę nie wiem, jak to się stało Emil" – tak Rabczewska-Stępień przeprasza męża za pośrednictwem Instagrama.