
Reklama.
Smog wszystkim daje się we znaki. Również – a może przede wszystkim – piosenkarzom, którzy w końcu utrzymują się dzięki strunom głosowym. Niedawno do szpitala trafił Stan Borys, za co jego partnerka Anna Maleady obwiniła właśnie tragiczny stan powietrza w Warszawie.
Teraz o problemach z głosem z powodu smogu mówi również Doda. – Gdy wstałam rano przed poniedziałkowym koncertem urodzinowym, bałam się, że przez smog nie uda mi się zaśpiewać – wyznała piosenkarka i organizatorka koncertu "Artyści przeciw nienawiści" "Faktowi" w dzień swojego jubileuszowego występu.
– Myślałam, że będę musiała wszystko odwołać. Na całe szczęście poszłam do lekarza i mnie trochę podratował – dodała Doda. Jak podkreśliła, "kolejka do foniatry była bardzo długa", a smog "zbiera obfite żniwo wśród wokalistów". – Liczę, że na dobre zniknie pod koniec marca, gdy się skończy sezon na palenie w domach – wyraziła nadzieję wokalistka.
Przypomnijmy, że w styczniu aktorka Grażyna Wolszczak wygrała z państwem proces w sprawie smogu. Skarb Państwa musi zapłacić jej odszkodowanie – 5 tysięcy złotych na rzecz stowarzyszenia Unicorn, ponieważ naruszył dobra osobiste Wolszczak.
źródło: Fakt