Brytyjska agencja aktorska poinformowała, że 16-letnia Mya-Lecia Naylor zmarła w niedzielę 7 kwietnia. Przed śmiercią zdążyła zagrać w serialu Netflixa na podstawie sagi o wiedźminie.
O śmierci młodej aktorki rodzina zdecydowała się powiadomić media dopiero 17 kwietnia. Na chwilę obecną nie podano jeszcze informacji na temat przyczyn zgonu. Agencja A&J Management opublikowała na Twitterze wpis, w którym powiadomiła o śmierci 16-latki.
"Z największym smutkiem musimy poinformawać, że w niedzielę 7 kwietnia zmarła Mya-Lecia Naylor. Mya-Lecia była wielce utalentowaną częścią A&J. Będziemy tęsknić. Naszą miłość i myśli dzielimy z całą jej rodziną i przyjaciółmi" – napisała agencja aktorska.
Stacja BBC z żalem wydała oświadczenie, w którym opisała Naylor jako uwielbianą członkinię rodziny BBC Children oraz utalentowaną aktorkę, piosenkarkę i tancerkę. "Będziemy za nią ogromnie tęsknić" – czytamy w wiadomości opublikowanej na stronie kanału.
Brytyjska aktorka jamajskiego pochodzenia była dotychczas znana m.in. z dziecięcych produkcji "Millie Inbetween" i "Almost Never" oraz z komedii "The Inbetweeners". Pojawiła się również w "Atlasie chmur" sióstr Wachowskich obok Toma Hanksa i Hugo Weavinga.
Jednym z ostatnich planów zdjęciowych, na którym pojawiła się Naylor, były nagrania do nadchodzącego serialu Netflixa o białowłosym wiedźminie. Nastolatka zagrała tam najprawdopodobniej młodszą wersję czarodziejki Triss Merigold.
Platforma Netflix zapowiedziała niedawno, że serial o wiedźminie, z Henrym Cavillem w roli główniej, pojawi się w czwartym kwartale tego roku.