Okrągły stół, który ma doprowadzić do kompromisu w sprawie sytuacji w oświacie… wcale nie jest okrągły. W sieci już pojawiły się zdjęcia z sali, gdzie w piątek toczą się negocjacje. A internauci nie odmówili sobie okazji, by to wszystko skomentować.
Okrągły stół, ale jak się okazuje – tylko z nazwy. Ten historyczny z 1989 r. rzeczywiście był okrągły, a rozmowy przy nim prowadzone sprawiły, że w Polsce zaczęły się zmiany ustrojowe.
W piątek, przy okazji obrad nazywanych szumnie "okrągłym stołem", meble na potrzeby dyskusji ustawiono na kształt prostokąta. Zdjęcia z sali, gdzie toczą się rozmowy z udziałem rządzących opublikowano m.in. na Twitterze Ministerstwa Edukacji Narodowej.
Podobne zdjęcia zamieścił Michał Wróblewski z WP.
"Czyli to jakiś kant jest z tym okrągłym stołem?" – dopytywał w odpowiedzi były redaktor naczelny "Faktu" Robert Feluś.
Inni użytkownicy Twittera też zainteresowali się okrągłym stołem i posypały się nowe wpisy. "I te białe obrusy wielkanocne... Przemoc psychologiczna" – stwierdziła jedna z internautek. "Oślepią bielą i wymuszą kompromis. Tak będzie" – dodał ktoś inny.
Przypomnijmy: w piątek odbywa się okrągły stół dotyczący sytuacji w oświacie. Nie biorą w nim jednak udział główne nauczycielskie związki ZNP i FZZ. Organizacją spotkania na PGE Narodowym w Warszawie zajmuje się KPRM. Zapowiedziano, że podczas rozmów będą poruszane cztery obszary: nauczycieli, uczniów, jakości nauczania oraz nowoczesnej szkoły.