Prof. Karol Modzelewski miał 81 lat. O tym kim był i co robił można pisać obszerne prace. Polityk, naukowiec (był członkiem Polskiej Akademii Nauk), kawaler Orderu Orła Białego. Jako działacz demokratyczny w okresie PR, sprzeciwiał się działaniom komunistycznych władz, za co kilkukrotnie był więziony i internowany.
Razem z Jackiem Kuroniem napisał otwarty list, w którym krytykował politykę PZPR. Był także jednym z inicjatorów marcowych studenckich protestów na Uniwersytecie Warszawskim w 1968 roku. Na początku lat 80. pełnił funkcję rzecznika prasowego NSZZ "Solidarność".
W późniejszym latach, jako wykładowca, związany był z Uniwersytetem Wrocławskim oraz Uniwersytetem Warszawskim. Przez trzy lata była także wiceprezesem Polskiej Akademii Nauk. Autor wielu publikacji m.in. autobiografii "Zajeździmy kobyłę historii. Wyznania poobijanego jeźdźca" wyróżnionej Literacką Nagrodą "Nike".
Prof. Modzelewski był senatorem I kadencji. Współtwórca lewicowego stowarzyszenia politycznego Solidarność Pracy, a także socjaldemokratycznej Unii Pracy. Pierwsi o śmierci profesora poinformowali dziennikarze portalu OKO.press.
W normalnym kraju byłby zapewne wybitnym demokratycznym politykiem i publicznym intelektualistą. PRL zamykał go w więzieniach i wytrwale przez dziesięciolecia szkalował w mediach, utrudniając mu karierę naukową — którą wbrew swoim komunistycznym prześladowcom i tak zrobił, stając się jednym z najwybitniejszych specjalistów od wczesnopiastowskiego średniowiecza w polskiej historiografii.
Karol Modzelewski życiorysem mógłby obdzielić kilka znakomitych osób. Urodził się w Moskwie w 1937 r. w rodzinie działaczy komunistycznych i pierwsze lata życia spędził w domu dziecka dla dzieci komunistów. Ojczym Modzelewskiego, Zygmunt, został w 1947 r. ministrem spraw zagranicznych PRL.
Sam Karol przeszedł bardzo szybko edukację, która z dziecka komunisty uczyniła dysydenta i jednego z głównych wrogów rządzącego PRL reżimu. W czasie Października 1956 r. jako 19-letni student obserwował z bliska przygotowania robotników fabryki FSO na Żeraniu do obrony przed sowieckimi czołgami, które miały iść wówczas na zbuntowaną Warszawę.
Z systemem zerwał w 1964 r., kiedy wraz z Jackiem Kuroniem — również rozczarowanym komunistą — napisał „List otwarty do partii”, krytykę systemu PRL z perspektywy kogoś, kto szczerze wierzył w ideały socjalizmu. Został wyrzucony z partii, do której należał, i z pracy na uniwersytecie oraz skazany na 3,5 roku więzienia. Wyszedł na kilka miesięcy przed buntem studentów w marcu 1968 r., po którym ponownie został skazany na 3,5 roku więzienia.
Był wówczas celem nieustannych ataków propagandy PRL. Duet „Kuroń i Modzelewski” był dla niej symbolem wroga.
Po wyjściu z więzienia poświęcił się pracy naukowej. Był uczniem prof. Aleksandra Gieysztora, wielkiego mediewisty, który nie opuścił swojego podopiecznego nawet w więzieniu. Modzelewski pracował w Instytucie Historii Kultury Materialnej PAN. Napisał opóźniony przez pobyty w więzieniu doktorat (1974) i obronił habilitację (1979). Specjalizował się w historii wczesnego średniowiecza; jego doktorat poświęcony był historii państwa pierwszych Piastów.
W 1980 r. zaczął działać w powstającej „Solidarności”; to on zaproponował nazwę dla związku. Szybko trafił do władz związku, był także jego rzecznikiem prasowym. W czasach stanu wojennego został internowany, a później uwięziony przez komunistyczne władze.
W latach 90. pracował jako naukowiec — to wówczas powstały jego najważniejsze prace poświęcone „barbarzyńskiej Europie” wczesnego średniowiecza. Działał także jako polityk: był senatorem w „kontraktowym” parlamencie (1989-1991), a później działaczem lewicowej i niekomunistycznej Unii Pracy.
Karol Modzelewski zawsze był człowiekiem lewicy. Od początku krytykował reformy Balcerowicza oraz kształt polskiej transformacji — za wysokie koszty społeczne (nędzę i bezrobocie) oraz rosnące różnice majątkowe, które jego zdaniem zagrażały polskiej demokracji. W ostatnich latach życia zwalczał także reformę nauki min. Barbary Kudryckiej (PO-PSL). Jego zdaniem podporządkowywała naukowców biurokratom i zamieniała wolne poszukiwanie prawdy naukowej w grę w zbieranie administracyjnie przydzielanych „punktów”, w których urzędnicy wyceniają pracę uczonych.
Jako historyk stanął w rzędzie największych polskich badaczy średniowiecza — przewyższając zapewne swojego nauczyciela i mistrza Aleksandra Gieysztora. Jego książki o państwie wczesnych Piastów („Organizacja gospodarcza państwa piastowskiego X-XIII wiek”, Wrocława 1975) czy życiu społecznym wczesnego średniowiecza („Barbarzyńska Europa”, Warszawa 2004) należą dziś do klasyki. Młodsi historycy mogą polemizować z teoriami Modzelewskiego, ale pozostają one dla nich głównym punktem odniesienia.