Coraz więcej ludzi myśli o... ekologicznej śmierci. Jak umrzeć i przy okazji nie zanieczyścić gleby? Uczy tego pośmiertnie amerykański aktor Luke Perry, który został pochowany w oryginalnym garniturze z grzybów.
"Gdy tata odkrył tę możliwość, był tym bardziej podekscytowany, niż kiedykolwiek go widziałam. Został pochowany w tym garniturze, taka była jego ostatnia wola. To piękna rzecz dla naszej pięknej planety, chciałam się z wami tym podzielić" – dodała Sophie Perry. Jej ojca zobaczymy jeszcze w filmie "Once Upon a Time in Hollywood", który w tym roku trafi do kin.