"Został już tylko jeden kraj sprzeciwiający się wspólnym obradom eurostrefy i krajów do niej nienależących" - powiedział Jacek Rostowski, minister finansów i reprezentant Polski w debacie nad paktem fiskalnym Unii Europejskiej.
Od dłuższego czasu Polska razem z resztą członków Unii, nieposiadającymi europejskiej waluty walczy o wprowadzenie w pakcie fiskalnym zapisów o wspólnych szczytach finansowych. Pozwalałoby to nam na uczestniczenie w obradach strefy euro. Dawałoby to też Polsce realny wpływ na politykę finansową UE pomimo posiadania autonomicznej waluty. Projekt zakłada możliwość spotkania się eurogrupy z państwami spoza euro przynajmniej raz w roku.
Jacek Rostowski twierdzi, że grono zwolenników proponowanych przez Warszawę rozwiązań jest coraz większe. Po dyskusjach, jakie odbyły się przed głosowaniem mówi, że wszystkie kraje będące poza strefą euro popierają Polskę w jej postulatach. Jest też kilka przychylnych państw należących do strefy euro. Według ministra "był tylko jeden głos sprzeciwu". Od początku największym oponentem zmian była Francja.
Głosowany w najbliższym czasie dokument to "pakt fiskalny", w zamierzeniu mający narzucić krajom Unii większą dyscyplinę finansową. Warszawa ma zamiar nie ustawać w staraniach o wprowadzenie postulowanych pomysłów w życie.