Opozycja już zaczęła kpić z najnowszej obietnicy PiS, czyli specjalnego dodatku dla osób niepełnosprawnych. Jan Grabiec z PO zauważył, że już niedługo partia Jarosława Kaczyńskiego może przypomnieć sobie o nauczycielach, dla których podobno nie było pieniędzy na podwyżki.
Mateusz Morawiecki podczas niedzielnej konwencji PiS w Krakowie obiecał pomoc osobom niepełnosprawnym. Premier zapowiedział utworzenie dodatku, który ma być kolejnym plusem do tzw. piątki Kaczyńskiego. Będzie to najprawdopodobniej 500 zł miesięcznie dla tych osób powyżej 18. roku życia. O wsparciu dla niepełnosprawnych wspomniał też sam prezes PiS, który przemawiał przed szefem rządu.
Nowa propozycja PiS to dla niektórych jasny sygnał, że partia reaguje na gorsze wyniki w sondażach. "Kaczyński przypomniał sobie dziś o potrzebach osób z niepełnosprawnościami. Jak tak dalej pójdzie, to rząd PiS po przegranych wyborach europejskich, znajdzie jeszcze w czerwcu pieniądze na podwyżki dla nauczycieli – stwierdził Jan Grabiec z PO.
Z kolei Mariusz Witczak zauważył, że partia Kaczyńskiego "przez 4 lata upokarza niepełnosprawnych, a dziś, tuż przed wyborami, nagle składa im obietnice". "Tak samo trzeba traktować pisowskie zapowiedzi walki z pedofilią w Kościele. To bezczelne kłamstwa, które nigdy nie staną się faktami" – dodał.
Jeszcze ostrzej wypowiedział się poseł Marcin Kierwiński. "J. Kaczyński przez lata miał w pogardzie niepełnosprawnych. Teraz nagle ich zauważyli. Ludzki pan, który z pogardy dla słabszych usiłuje teraz zrobić wyborczy oręż. Aż chce się napisać: wiarygodny, jak Kaczyński" – stwierdził polityk.