Czy liposukcja naprawdę może zdziałać cuda? Zapytaliśmy specjalistę
Monika Przybysz
30 maja 2019, 11:30·5 minut czytania
Publikacja artykułu: 30 maja 2019, 11:30
W światowym katalogu procedur medycyny estetycznej liposukcja to drugi najpopularniejszy, po plastyce piersi, zabieg. I trudno się dziwić: usunięcie problematycznych wałeczków - a nawet wałków - tłuszczu, m.in. z brzucha, za pomocą czarodziejskiej “różdżki” chirurga to rozwiązanie kuszące zwłaszcza dla tych, którzy od lat bezskutecznie toczą boje z własnym ciałem.
Reklama.
Decyzja o tym, aby o pomoc w uzyskaniu zadowalającej nas sylwetki, zwrócić się właśnie do chirurga powinna być dobrze przemyślana. W przeciwieństwie do efektów kiepskiej diety, rezultatów nieprofesjonalnie wykonanego zabiegu nie będziemy bowiem w stanie zniwelować ani siłą woli, ani blokadą założoną na szafkę ze słodyczami.
Jeśli jednak liposukcję przeprowadzi profesjonalista z dużym doświadczeniem, efekty powinny być co najmniej zgodne z naszymi oczekiwaniami. Pytanie, co to znaczy dobrze wykonana liposukcja? Czy jej efekty są permanentne? O co zapytać chirurga, u którego zamierzamy wykonać zabieg? Fakty od mitów na temat liposukcji pomógł nam oddzielić dr Adam Gumkowski z AG Klinik.
Najlepsza (na twarz) jest lipoliza laserowa
- Zajmuję się liposukcja prawie 30 lat i z mojego doświadczenia wynika, że najlepsze efekty w przypadku liposukcji twarzy daje lipoliza laserowa, bo jest najbardziej precyzyjna - stwierdza dr Gumkowski.
W przypadku innych partii ciała, zdaniem specjalisty najlepiej sprawdza się SAL lub PAL modyfikowany (czyli liposukcja ssąca). - Ta procedura daje najbardziej przewidywalne i najbardziej estetyczne efekty. Dodatkowo, tkanka pozyskana w trakcie tego zabiegu podlega stosunkowo niewielkim uszkodzeniom - zaznacza.
Dlaczego stopień uszkodzenia tkanki tłuszczowej powinien mnie zainteresować?
Jeszcze dekadę temu tego pytania nikt by sobie nie zadał: standardem było pobranie tkanki tłuszczowej i oddawanie jej do utylizacji. Dzisiaj zdarza się to bardzo rzadko. Tkankę pozyskaną w trakcie liposukcji można wykorzystać do kolejnego, prowadzonego bezpośrednio po liposukcji, zabiegu, na przykład powiększenia pośladków, piersi czy w zabiegach wolumetrycznych i odmładzających twarzy.
Jak wygląda narzędzie do liposukcji?
W AG Klinik stosowane są niezwykle cienkie sondy. Narzędzie, które wprowadza się pod skórę, ma zaledwie 2-3 mm grubości. To właśnie jego niewielki rozmiar sprawia, że zabieg da się przeprowadzić z bardzo dużą precyzją.
Kto może może się poddać zabiegowi?
Warto uświadomić sobie, czemu zabieg liposukcji ma służyć. Nie jest to bowiem, jak może się mylnie wydawać, metoda odchudzania, a jedynie kształtowania sylwetki.
Liposukcja nie sprawdzi się u pacjentów mocno otyłych.Idealną kandydatką lub kandydatem do zabiegu jest natomiast osoba o przeciętnej budowie ciała, z depozytami tłuszczu w określonych miejscach.
Jakie obszary ciała można poddać zabiegowi liposukcji?
- Z każdego miejsca, w którym kumuluje się tłuszcz, można go odessać - stwierdza dr Gumkowski i wymienia: podbródek, klatka piersiowa, plecy, ramiona, brzuch, talia, “bryczesy”, uda, kolana, łydki.
Liposukcja sprawdzi się również u osób, dla których powodem kompleksów są krzywe nogi. - Aby "wyprostować" nogi nie trzeba wszczepiać implantów, ani przeprowadzać rozległych zabiegów ortopedycznych. Wystarczy odessać tkankę tłuszczową z jednej strony i przeszczepić na drugą, a kształt nóg optycznie ulegnie wyprostowaniu - przekonuje dr Gumkowski.
Raz odessany tłuszcz nie wróci w to samo miejsce - prawda czy fałsz?
Prawda. Liposukcja ma na celu nadanie sylwetce nowego kształtu. Jeśli więc odejmiemy nadmiar tkanki tłuszczowej z ud, nasze nogi już zawsze będą smuklejsze; jeśli zredukujemy ilość tkanki tłuszczowej na brzuchu, stanie się on bardziej płaski. Nie oznacza to jednak, że już nigdy nie będziemy przybierać na wadze.
- Liposukcji poddają się zarówno pacjenci szczupli, jak i otyli. W obu przypadkach zabieg służy wymodelowaniu sylwetki, a nie odchudzaniu - uczula raz jeszcze dr. Gumkowski.
Liposukcja dla szczupłych - czy to nie przesada?
Zdecydowanie nie - odpowie każdy, kto może pochwalić się względnie niską wagą ciała i nieproporcjonalnym rozlokowanie tkanki tłuszczowej.
- Winne są tu tylko i wyłącznie geny. Córka dziedziczy po mamie szerokie uda, syn po ojcu podwójny podbródek - stwierdza dr. Gumkowski, dodając, że właśnie w takich przypadkach “body contouring” czyli modelowanie sylwetki, któremu liposukcja ma służyć, jest najbardziej uzasadniony.
Ile tkanki tłuszczowej można “zrzucić” za jednym razem?
Dr Gumkowski nie chce mówić o liczbach, bo ilość odessanego w trakcie zabiegu tłuszczu, to kwestia indywidualna i tak naprawdę nie ma znaczenia.
- Mnie interesuje tylko to, czy pacjentka będzie wyglądała ładnie. Bywa, że po odessaniu 400 ml, czyli naprawdę niewielkiej ilości, efekt jest wspaniały . Zdarza się jednak tak, że nawet po odessaniu trzech litrów kształt ciała zmieni się nieznacznie - zapewnia dr Gumkowski.
- Średnio pacjentka traci około 1-1,5 litra tłuszczu. To ilość porządana pod tym względem, że może dostarczyć materiału do lipotransferów, czyli posłużyć do wymodelowania pośladków czy piersi - tłumaczy dr Gumkowski.
Czy chirurg “odchudzi” mnie do pożądanego rozmiaru?
- Nie rozmawiamy z pacjentami w ten sposób - zastrzega dr Gumkowski. - Oceniając pacjentów patrzę na ciała, które są w jakiś sposób nieforemne. Moim zadaniem jest sprawić, żeby ciało danej osoby nabrało określonych proporcji, a nie stało się szczuplejsze - tłumaczy.
Czy jeśli przyjdę ze zdjęciem Heidi Klum, to wyjdę na “jej” nogach?
Pomysł, aby pojawić się w klinice doktora Gumkowskiego z teczką zawierającą aspiracyjne zdjęcia gwiazd należy czym prędzej porzucić.
- Przedstawiam pacjentom swoją wizję tego, co jest możliwe do wykonania. Pacjent lub pacjentka mogą się z nią zgodzić, lub nie. Jeśli moja wizja nie stanie się naszą wspólną, to oznacza, że po zabiegu będą niezadowoleni. Wtedy moja interwencja nie ma sensu - stwierdza.
Czy można narzucić lekarzowi swoją wizję?
Chirurgia kosmetyczna czyni cuda - ale w granicach rozsądku. Należy o tym pamiętać, kiedy w swoich marzeniach o nogach a’la Miss Universe zapędzimy się za daleko.
- Anatomii nie przeskoczymy. Jeśli ktoś jest szeroki w biodrach, nie można mu spiłować kości, aby stał się węższy. Można, owszem, wymodelować go w obrębie tkanki tłuszczowej, ale tylko tyle - tłumaczy dr Gumkowski.
O co zapytać chirurga przed liposukcją?
- Liposukcja jest jednym z trudniejszych zabiegów - zaznacza dr Gumkowski i dodaje, że z efekty pracy niedoświadczonych lekarzy zdarza mu się “podziwiać”, niestety, zbyt często:
- Aby zrobić liposukcję dobrze, trzeba mieć sporą wyobraźnię przestrzenną i ogromne doświadczenie. Jak to ocenić? Najlepiej zobaczyć na własne oczy pacjentów po zabiegach, poprosić o zdjęcia przed i po operacji - stwierdza specjalista.
Cena liposukcji – ile powinna kosztować?
- Wysokość stawki, zwłaszcza gdy jest bardzo wygórowana, nie musi wcale świadczyć o kompetencjach lekarza. Czerwona lampka powinna zapalić się jednak, kiedy liposukcja kosztuje zbyt mało - stwierdza dr Gumkowski.
Co to znaczy zbyt mało? Zdaniem specjalisty zabieg średniej wielkości, który kosztuje mniej niż 9-10 tys. zł może okazać się dość ryzykowny.
Po jakim czasie efekty liposukcji?
To, jak szybko zaczniemy dostrzegać efekty zabiegu zależy od pacjentki. Osoby o większej masie, już po kilku dniach zauważą różnicę. Szczuplejsi pacjenci z reguły muszą poczekać, aż z operowanego miejsca zejdzie opuchlizna, czyli kilka tygodni.
Blizny po liposukcji – czy zostaną widoczne?
Pacjenci doktora Gumkowskiego po zabiegu ubierani są w specjalne gorsety. Specjalistyczny strój pomaga zmniejszyć obrzęk i zapobiec tworzeniu się krwiaków. Sprawia również, że pozostała tkanka tłuszczowa lepiej się układa i zbija.
Jeśli chodzi o blizny, mogą być one niemal niewidoczne. Sonda ma szerokość 2-3 mm i takiej wielkości “pamiątki” po zabiegu mogą na naszym ciele pozostać. Ich liczba będzie się różnić w zależności od operowanego obszaru. Przykładowo, podczas odsysania tłuszczu z brzucha wykonuje się dwa nacięcia w okolicy pępka, na górze i na dole.