To już pewne – Platforma Obywatelska i Nowoczesna utworzą wspólny klub parlamentarny. Takie połączenie oficjalnie potwierdził w sobotę Grzegorz Schetyna. Te plany spodobały się też Robertowi Biedroniowi, który niespodziewanie wyraził chęć budowy szerokiej koalicji do Senatu po stronie opozycji.
– Z Radą Krajową Nowoczesnej postanowiliśmy utworzyć wspólny klub parlamentarny i zacieśnić współpracę naszych struktur – ogłosił Grzegorz Schetyna. Lider PO mówił o tym w swoim przemówieniu w ramach posiedzenia rad krajowych PO i Nowoczesnej.
– Zbieramy wszystkich ludzi dobrej woli. Będzie nas coraz więcej, a nie mniej. Z tej drogi nie ma odwrotu – zapowiadał polityk.
Sobotnie wystąpienie Schetyny można uznać za nowe otwarcie, po przegranych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Szef PO zdradził plany na kolejną kampanię i nie pozostawił wątpliwości, że "nie ma alternatywy dla zjednoczonej opozycji".
Reakcja Biedronia
Do połączenia na linii PO-Nowoczesna odniósł się Robert Biedroń, który pogratulował tej decyzji. – Mam nadzieję, że trzecia siła w postaci postępowej koalicji czy przymierza sił postępowych powstanie w najbliższych tygodniach – dodał.
W sobotę Biedroń ogłosił również coś, przed czym sam bronił się przez ostatnie miesiące. Przewodniczący partii Wiosna wyraził chęć budowy szerokiej koalicji.
– Wiosna chciałaby zaprosić wszystkich: partie polityczne, organizacje pozarządowe, samorządowców, którzy chcieliby budować siłę i przymierze dla przyszłości postępowej Polski – mówił polityk. Miał tu na myśli "szeroką koalicję" do Senatu.
– Dlatego dziś robimy krok do tyłu, żebyśmy na przyszłość zrobili wielki krok do przodu. Żebyśmy zbudowali Polskę otwartą, nowoczesną i progresywną – przekonywał Biedroń.