Komary potrafią dokuczyć i nie ma co do tego wątpliwości. Chwała więc świętokrzyskiemu posłowi PiS, że zajął się tym uciążliwym tematem. Przeciwko owadom wytoczył jednak ciężkie działa. Bardzo ciężkie.
Poseł podkreśla także, że komary komplikują mieszkańcom województwa świętokrzyskiego m.in. prowadzenie prac w gospodarstwie. Dodaje również, że komary "roznoszą choroby i wirusy". Cieślak twierdzi, że w przypadku tej walki można by liczyć na wsparcie wojska.
– W związku z wysokimi cenami rynkowymi usług tego typu będę wnioskował o użycie samolotów przystosowanych do oprysków lasów lub wsparcie pododdziałów chemicznych wojska – wyjaśnia Michał Cieślak, który postanowił walczyć z plagą komarów po tym, jak zgłosili się do niego mieszkańcy regionu.