Jego firma zatrudnia obywateli różnych państw członkowskich UE. "Z obecności w Unii mamy wiele korzyści"

– Z biegiem czasu zaczęliśmy zatrudniać coraz więcej obcokrajowców, którzy są obywatelami Unii Europejskiej. Młodzi po studiach filologicznych korzystają z nabytych za granicą umiejętności i pracują w Polsce jako lektorzy czy tłumacze – mówi Marcin Walencik, twórca i założyciel szkoły językowej TEACHERSteam.

W kadrze TEACHERSteam znajduje się wielu obywateli różnych państw, głównie tych, które należą do Unii Europejskiej. Wszyscy lektorzy mają wykształcenie filologiczne z przygotowaniem pedagogicznym lub certyfikat uprawniający do nauczania języka obcego.

W rozwoju jego biznesu pomogły mu m.in. środki unijne. Na terenie Dolnego Śląska prowadzi się sporo projektów unijnych, których celem jest rozwijanie kompetencji językowych młodzieży i dorosłych. Firma Marcina Walencika zainteresowała się jednym nich i po wygraniu konkursu przystąpiła do jego realizacji.

Wymyślona przez Komisję Europejską akcja zwraca uwagę na korzyści płynące z członkostwa w Unii, a więc bycia obywatelem tej wspólnoty. Wśród nich można wymienić m.in. szeroki dostęp do Internetu, liczne programy edukacyjne i zawodowe, możliwość swobodnego przekraczania granic czy wsparcie finansowe w realizacji pomysłów na biznes.

Osią kampanii #EUandME są historie młodych mieszkańców UE, którzy dzięki niej mogą rozwijać swoje pasje, realnie odczuwając korzyści takiej jak np. możliwość skorzystania z unijnych programów czy funduszy.

– Unia Europejska stwarza równe szanse i umożliwia swobodne podróżowanie w strefie Schengen. Ułatwiają nam to np. Internet, opieka medyczna na takich samych zasadach, jak w ojczystym kraju, czy jednolite stawki za połączenia w ramach roamingu. Można też korzystać z programów typu Erasmus czy podjąć pracę za pośrednictwem sieci EURES. Wszystko to jest na wyciągnięcie ręki – komentuje Marcin Walencik, uczestnik kampanii.

To nie jedyna pasja Marcina. Bohater kampanii angażuje się w jeszcze inny projekt – promocję Wrocławia, jako atrakcyjnego miasta Unii Europejskiej. Pomaga mu w tym jego miłość do fotografii. Swoje ukochane miasto uwiecznia na zdjęciach wykonanych smartfonem i z użyciem drona. Fotografie następnie wrzuca na blog fotograficzny Wroclovers, Facebooka i Instagrama.

– Zdjęcia zacząłem robić około 6 lat temu. Myślę, że fotografie mogą pośrednio przyczyniać się do budowania i promowania marki Wrocław wśród wszystkich obywateli Unii Europejskiej. Zgłaszają się do nas mieszkańcy różnych krajów unijnych, którym radzimy, co warto zwiedzić we Wrocławiu, czy które miejsca są najbardziej atrakcyjne kulinarnie – dodaje bohater kampanii EUandME.