Czyste szaleństwo. Za kilka dni może być nawet 40 stopni w cieniu
redakcja naTemat
19 czerwca 2019, 07:32·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 19 czerwca 2019, 07:32
Jeśli myślicie, że upały zostawiły nas na dobre, to musicie przygotować się na naprawdę czarny scenariusz. Europejskie Centrum Prognoz Średnioterminowych już zapowiedziało nową falę gorąca. Trudno w to uwierzyć, ale za kilka dni w Polsce temperatura może sięgać 40 stopni C.
Reklama.
To może być być najgorętszy czerwiec od ponad 200 lat historii pomiarów. Po ostatniej fali upałów musimy szykować się na kolejne uderzenie skwaru.
Z nowych prognoz wynika, że podmuch powietrza o temperaturze 45 stopni C dostanie się na kontynent europejski znad Afryki Północnej. 26 czerwca dotrze do Niemiec, a dzień później pod jego wpływem znajdzie się Polska.
I zacznie się piekło
Europejskie Centrum Prognoz Średnioterminowych już zapowiedziało ekstremalne uderzenie gorąca w naszym kraju. 27 czerwca w woj. lubuskim i wielkopolskim temperatura ma sięgnąć 40 stopni C. w cieniu. Jeśli takie przewidywania się sprawdzą, padnie zanotowany dla tego miesiąca rekord temperatur z 1811 roku.
W tym wszystkim jest jeszcze nadzieja, że prognozy jednak nie są do końca trafne. Meteorolodzy wyjaśniają, że scenariusz pogodowy dotyczy samego końca horyzontu prognozy operacyjnej. Jest więc bardzo duże prawdopodobieństwo, że pogoda potoczy się nieco inaczej.
Nie zmienia to jednak faktu, że fala gorąca znowu nadciąga na Polskę i już wkrótce pogoda może wyśrubować swój rekord.