Powierzchnia asfaltu faluje, włosy rozwiewa wiatr, słychać stukot 4 małych kółek, a w powietrzu czuć zapach wolności oraz smak przygody. Longboard opanował i modę i zmysły.
W latach 90-tych, kiedy rodziła się subkultura skatów, młodzi ludzie oszaleli na punkcie deskorolki. Początkowo jeździli na nich głównie chłopcy. Ubrani w luźne, za duże ubrania, w tamtych czasach wyglądali groteskowo. Z czasem, było ich coraz więcej, a wizerunek skate’a się wykrystalizował i wpisał na dobre w miejski krajobraz szarych parkingów, skwerów i chodników. Styl stał się niemal masowy, a jeżdżenie na desce ze zwykłej zajawki zamieniło się w lifestyle.
Na fali rosnącego zainteresowania deskorolką zaczęły powstawać filmy (kontrowersyjny "Kids" lub "Królowie Dogtown"), gry komputerowe takie jak legendarny Tony Hawk's Pro Skater i przede wszystkim skate shopy. Wygodny i praktyczny ubiór deskorolkowców szybko, zaczął być naśladowany przez osoby nie związane ze skateboardingiem. A co w tym wizerunku było najważniejsze? To co najbliższe desce - buty! Kultowe VANSY, Etnies lub Es, na grubych podeszwach, z szerokimi noskami, najczęściej z zamszu to klasyka tamtych czasów.
Jednak pokolenie ówczesnych skatów dorosło i na parę lat o deskorolce zrobiło się ciszej, po to tylko, żeby mogła powrócić ze zdwojoną siłą. Odświeżona wersja deski to wydłużony, bardziej stabliny i dający możliwość uzyskania większej prędkości longboard, który szybko zyskał przychylność młodych chłopaków i dziewczyn. Jest on łatwiejszy do opanowania, kształt desek dostosowany jest do preferowanego stylu jazdy: downhill (szybko, z górki), cruising (miejsko), freeriding (dowolnie, z dużą ilością tricków).
Streetwearowe firmy odzieżowe podchwyciły fakt, że longboard to – podobnie jak kiedyś tradycjna deskorolka – coś więcej niż tylko hobby. Deska to również sposób bycia, którego nieodłącznym elementem jest styl ubierania - luźny, uliczny, czerpiący z punka i hip-hopu. Dziś nie ma już właściwie subkultur, style się wzajemnie przenikają. Streetowy, nonszalancki i niepokorny ubiór fanów longboardu inspiruje więc producentów młodzieżowych ubrań.
Longboard wykorzystała m.in. amerykańska marka Nasty Gal. To w Stanach zresztą narodziła się kultura deskorolki. Jej kolebką jest Kalifornia i tamtejsi surferzy, którzy chcieli ćwiczyć pomimo braku fal. W latach 50-tych dokręcili zatem do swoich desek kółka i przerzucili się na asfalt.
Coraz większa ilość kampanii reklamowych i sesji w młodzieżowych magazynach wykorzystuje motyw drewnianej deski na kółkach. Na polskiej scenie odzieżowej trend podchwyciła marka Cropp, która znakomicie wykorzystała go w filmiku promującym kolekcję na jesień - zimę 2012/13. Wzięły w nim udział dziewczyny z ekipy Girls Crew Poland – słynne entuzjastki longboardu.
Popularność zjawiska rośnie w zaskakującym tempie, google insights nie kłamie – w ciągu ostatnich 2 lat częstotliwość wyszukiwania frazy „longboard Warszawa” wzrosła o 5000% (w porównaniu do lat 2008-2010)! Bardzo dobrze, bo longboard to sport, a sport to pozytywne emocje. Zatem kibicujemy tym początkującym i bardziej zaawansowanym zawodnikom – tylko pamiętajcie o kasku i ochraniaczach.