
Wczoraj Grzegorz W. został zwolniony z aresztu. Dowody zebrane w trakcie postępowania świadczą o tym, że mężczyzna nie dopuścił się gwałtu na swojej 9-miesięcznej córce.
REKLAMA
We wtorek rano Prokuratura Okręgowa w Suwałkach wydała komunikat, w którym poinformowała, że w poniedziałek zwolniono z tymczasowego aresztu ojca Blanki. Mężczyzna miał spędzić tam 3 miesiące.
"Postanowienie o uchyleniu (…) zapadło po wykonaniu w ciągu tygodnia szeregu czynności procesowych" – czytamy w oświadczeniu prokuratury. Śledczy przesłuchali w sprawie kilkudziesięciu świadków, przeanalizowali aktywność na telefonie komórkowym podejrzanego oraz zweryfikowali informacje o miejscach jego pobytu w czasie popełnienia zbrodni.
Prokuratorzy ocenili, że dowody wskazują na to, że Grzegorz W. nie jest sprawcą zarzucanych mu czynów. Jak podają wyniki badań DNA, na ciele dziewczynki nie znaleziono śladów należących do jej ojca. Ustalono też, że mężczyzna nie przebywał w mieszkaniu w czasie zbrodni. Potwierdzili to też świadkowie.
W poniedziałek poinformowano również, że w sprawie morderstwa zatrzymano 50-letniego mieszkańca Suwałk. Lokalna prokuratura nie potwierdziła jednak tych informacji.
Przypomnijmy, że sekcja zwłok 9-miesięcznej Blanki wykazała, iż dziecko zostało uderzone tępym narzędziem w głowę, okolice szyi i klatki piersiowej. Wszystko z taką siłą, że żebro przebiło jej serce. Została też wykorzystana seksualnie.
źródło: Wp.pl
