Dziadek przypadkowo zrzucił 1,5-roczną wnuczkę z okna ogromnego wycieczkowca Royal Caribbean.
Dziadek przypadkowo zrzucił 1,5-roczną wnuczkę z okna ogromnego wycieczkowca Royal Caribbean. Fot. Facebook / Royal Caribbean

Do tragedii doszło na pokładzie wycieczkowca Royal Caribbean. Dziadek wystawił 1,5-roczną wnuczkę za okno. Wszystko to działo się na wysokości 45 metrów. Statek był zacumowany w porcie, dziecko roztrzaskało się o beton.

REKLAMA
Dziadek wystawił wnuczkę za okno na 11. piętrze statku "Freedom of the Seas" pływającego pod banderą firmy wycieczkowej Royal Caribbean. Wycieczkowiec był zacumowany w porcie San Juan w Portoryko. Dziewczynka spadła zatem wprost na betonowe podłoże. Zmarła krótko po przewiezieniu do szpitala.
– Słyszeliśmy krzyki rodziny, bo byliśmy niedaleko. Krzyk bólu, którego nie da się porównać do czegokolwiek innego – relacjonowali świadkowie w rozmowie z "The Sun".
Śledczy przesłuchują pasażerów i członków rodziny dziecka. Starają się też dotrzeć do nagrań z kamer ochrony. Kapitan statku przekazał kondolencje rodzinie i poinformował, że wypłynięcie będzie opóźnione.
Źródło: "The Sun"