Czy polscy paraolimpijczycy nie polecą w części na Igrzyska?
Czy polscy paraolimpijczycy nie polecą w części na Igrzyska? Fot. Adam Stępień / Agencja Gazeta
Reklama.
Niepełnosprawni mogą mieć problemy z dotarciem na olimpiadę do Londynu. "Wygląda na to, źe przegrają z wewnętrznymi przepisami i brakiem empatii ze strony władz PLL LOT" – pisze "Rzeczpospolita".
LOT ma bowiem przewieźć dwoma samolotami rejsowymi – odpłatnie – całą polską ekipę paraolimpijczyków. Linie odmówiły jednak zabrania części wózków startowych, osobistych rzeczy i sprzętu medycznego i rehabilitacyjnego zawodników. Powód? Rzeczy te nie mieszczą się do luku bagażowego samolotów, którymi mają lecieć olimpijczycy.
Polski Komitet Paraolimpijski poprosił LOT, by resztę sprzętu dowieźć kolejnym samolotem rejsowym, ale i ta propozycja została przez przewoźnika odrzucona.
Biuro prasowe PLL LOT

Przepisy wewnętrzne firmy, państwowe i międzynarodowe, nie pozwalają liniom przewozić bagażu rejestrowanego (przypisanego do konkretnej osoby – red.) bez pasażera na pokładzie tego samego samolotu.

"Rzeczpospolita"

W zamian LOT zaproponował, by sprzęt do Londynu nadać na cargo, po specjalnej dla PKPar, niższej cenie. Według linii, to obecnie jedyna możliwość dowiezienia reszty rzeczy. Dla Komitetu to jednak nie jest rozwiązanie, bo przepisy bezpieczeństwa paraolimpijskiej wioski mówią, że sprzęt cargo mógł do niej dojechać najpóźniej do 25 lipca.
Zobacz też: Jak plotka "Wyborczej" o paraolimpijczykach zniszczyła firmę. Producent odzieży 4F liczy straty po bojkocie internautów

Na to z kolei nie mógł się zgodzić Polski Komitet Paraolimpijski – pozbawiłby wówczas zawodników sprzętu, którego potrzebują oni na co dzień i do ćwiczeń. LOT nie poczuwa się do winy za zaistniały problem. Linie twierdzą, że to Komitet powinien był odpowiednio wcześnie zająć się całą sprawą, skoro wiedział o tym od 4 lat. To jednak też nie takie proste, bo Ministerstwo Sportu dopiero na przełomie I i II kwartału tego roku podpisało z PKPar umowę zapewniającą paraolimpijczykom finansowanie.
Na rozwiązanie problemu Polski Komitet Paraolimpijski ma już tylko tydzień.
Źródło: "Rzeczpospolita"