Wrzuciliśmy do zgniatarki auto pana Andrzeja. Akcja – autokasacja. Odebrałem telefon i usłyszałem głos zapłakanej kobiety. Zostawiła nam upoważnienie, bo nie chciała być przy tym – opowiada pan Sławek, właściciel potężnej zgniatarki, którą pozbawia samochody resztek ich dawnego kształtu.

REKLAMA
Zobacz nasz materiał wideo.