Anna Jaśkowska będzie musiała m.in. przeprosić za słowa o Tadeuszu Mazowieckim.
Anna Jaśkowska będzie musiała m.in. przeprosić za słowa o Tadeuszu Mazowieckim. Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta

Zapadł wyrok za nazwanie Tadeusza Mazowieckiego m.in. "stalinowcem". Była radna PiS Anna Jaśkowska ma za te nieprawdziwe słowa przeprosić na sesji Rady Miasta Lublin. Ale na tym nie koniec.

REKLAMA
O wyroku w głośnej sprawie, dotyczącym kontrowersyjnych wypowiedzi pod adresem Tadeusza Mazowieckiego, informuje dziennikarka TOK FM Anna Gmiterek-Zabłocka. Z jej wpisu wynika, że Anna Jaśkowska oprócz tego, że będzie musiała przeprosić za swoje słowa, ponadto ma wpłacić 10 tys. zł na Stowarzyszenie "Więź".
O jaką sprawę chodzi?
Medialna burza zaczęła się po słowach Jaśkowskiej z sesji rady miasta w Lublinie w 2018 r., kiedy decydowano o nadaniu nazwy jednej z alei w mieście imieniem Tadeusza Mazowieckiego, pierwszego premiera RP po upadku PRL.
Wtedy do "akcji" wkroczyła Jaśkowska. Zapytała, skąd wzięto życiorys polityka, który znalazł się w uzasadnieniu do uchwały. Ona sama znalazła inny, w którym rzekomo "Tadeusz Mazowiecki – stalinowiec, komunista, agent NKWD, kolaborował z okupacyjną, bolszewicką władzą w latach stalinowskich". 
Jaśkowska zapytana o to, skąd ma te informacje, odparła, że z internetu, ale chciałaby, żeby przed głosowaniem Mazowieckiego prześwietlił IPN.