Egzotyczne wczasy kilka godzin jazdy od domu. Zamiast lecieć na Zanzibar, sprawdźcie Podlasie
Monika Przybysz
26 lipca 2019, 06:20·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 26 lipca 2019, 06:20
Białystok, Supraśl, Tykocin, Sokółka, Hajnówka - jeśli nazwy tych miast brzmią dla was równie egzotycznie, co Zanzibar City, zaplanowanie wycieczki na Podlasie powinno znaleźć się na szczycie listy waszych wakacyjnych priorytetów.
Reklama.
Stwierdzenie, że Podlasie to region egzotyczny nie jest dużym nadużyciem, bo i definicja tego pojęcia wcale nie musi zawierać skojarzeń z palmami, kwiatem we włosach i spódniczką z trawy - równie dobrze może obejmować puszcze, kolorowe chusty na głowach i dorodne malwy przed drewnianymi chatami.
Niezależnie od tego, z której strony "podejdziecie" do Podlasia, zaskoczenie jego różnorodnością i wielokulturowością macie jak w banku. Jedną z pierwszych rekomendacji miejsc, których nie wolno przegapić jest na przykład szlak tatarski, opisywany często jako "podlaski orient".
Nawet jeśli lokalna turystyka nie tym hobby, któremu oddajecie się najczęściej, to istnieje spora szansa, że na ślady polskich tatarów natknęliście się już wcześniej - czytając bardziej niż pochlebne recenzje takich restauracji, jak Tatarska Jurta w Kruszynianach czy Tatarynka w Supraślu.
Tatarzy to tylko jedna z grup etnicznych, które tworzy tutejszą unikalną mieszankę etniczną. Podróżując przez ten tajemniczy region natkniecie się na ślady społeczności żydowskich i prawosławnych, odnajdziecie świetnie zachowane budowle okresu baroku i odwiedzicie Krainę Otwartych Okiennic z pięknie zdobionymi drewnianymi chatami.
To tylko kilka zaskoczeń, na które natrafimy wpisując "Podlasie" w wyszukiwarkę. A pomyślcie, co będzie na miejscu.