Podcast to takie internetowe radio z audycjami na żądanie. Zamiast powtarzających się piosenek i reklam na przedziwne dolegliwości możemy posłuchać programów w starym stylu, a takich w stacjach komercyjnych jest tyle, co kot napłakał. Słowo mówione to jedna z wielu zalet podcastów, których w Polsce uzbierała się już całkiem pokaźna liczba.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
Napisz do mnie:
bartosz.godzinski@natemat.pl
Nie spodziewałem się, że podcasty, które od lat święcą triumfy w USA, kiedykolwiek przyjmą się w Polsce. I do tego będą prezentować tak wysoki poziom. Wielogodzinne rozmowy i monologi raczej średnio pasują do obecnych oczekiwać odbiorców, a jednak znaleźli się zapaleńcy, którzy regularnie nagrywają odcinki i wrzucają do sieci.
Poniższą listę podzieliłem tematycznie i podałem po 1-2 przykładów, by pokazać bogactwo poruszanych zagadnień. Opierałem się na polskich podcastach, których po prostu słucham i które są dostępne na Spotify. Alternatywą są m.in. Apple Podcasts, Soundcloud, czy nawet YouTube. Zachęcam do dzielenia się w komentarzach swoimi ulubionymi audycjami.
Czemu zatem Spotify? W aplikacji niedawno wprowadzono oddzielny moduł, który ułatwia wyszukiwanie oraz słuchanie: pokazuje, które odcinki audycji już zaliczyliśmy i pozwala wracać do momentu, w którym przerwaliśmy (nawet pokazuje "niedosłuchane"). Jest też możliwość pobierania nagrań, by przesłuchać je tam, gdzie internetu nie ma.
Samo życie
Tu Okuniewska, Ja i moje przyjaciółki idiotki
"Tu Okuniewska, prosto z piwniczki w Reykjaviku" - czytamy w opisie. Do jej podcastu podchodziłem sceptycznie, bo co mogło być interesującego w około dwudziestominutowych monologach? Grubo się myliłem, bo nie doceniłem prowadzącej.
Okuniewska mówi o życiu. Ma świetną nawijkę, czasem uroczo rzuci mięchem i jest przy tym naturalna i zabawna. Jej przemyśleń na przyziemne tematy słucha się z bananem na twarzy. I często się z nią identyfikujemy - ja miałem tak, gdy opowiadała o błędach i życiowych porażkach.
Jest na tyle płodną podcasterką, że ma też drugą, równie dobrą audycję. W "Ja i moje przyjaciółki idiotki" opowiada o relacjach damsko-męskich z kobiecej perspektywy, ale myślę, że dla facetów to również ciekawa, słodko-gorzka próba zrozumienia, jak związki wyglądają z drugiej strony. Audycja oparta jest na prawdziwych historiach, które są urozmaicane cytatami z smsów i wiadomości prywatnych.
Rock (Remigiusz Maciaszek) jest gwiazdą polskiego YouTube, a Borys Nieśpielak to filmowiec i koneser kina. Razem tworzą tandem geeków omawiający to, co w świecie elektronicznej rozrywki piszczy. Przy ich audycji odnajdą się fani filmów, seriali, gier i generalnie ludzie, którzy wychodzą z internetu dopiero wtedy, gdy trzeba wyłączyć komputer, bo idzie burza.
Podcasterzy poruszają i omawiają tematy wszelakie - od "Wiedźmina" przez Fame MMA po oferty wideoplatform streamingowych. Erudycja i cięty dowcip obu panów to jedna sprawa. Mnie osobiście poruszyła ich kultura wypowiedzi - prowadzący mają zasób słownictwa dorównujący tuzom Polskiego Radia.
Dzięki temu, nawet jak nas coś zbytnio nie interesuje, to i tak trudno się oderwać. Zdecydowanie wyróżniają się na tle innych podcastów z popkulturową paplaniną o wszystkim i niczym. Tak miałem np. z "Dwóch Typów Podcast" - rozumiem konwencję, ale jej nie kupuję. Skoro już słucham słowotoku, to lubię wynieść choć jedną przydatną anegdotkę.
Podcasty kryminalne to praktycznie audiobooki. Nie ma w nich typowej pogadanki, są opowieści rodem ze słuchowiska radiowego. Mrożące krew w żyłach, jak historia Edmunda Kolanowskiego - seryjnego mordercy i nekrofila z pierwszego odcinka "Zabójczych opowieści".
Odpowiedni nastrój podcastów budowany jest przez efekty dźwiękowe (muzykę, strzały z pistoletu, grobowy głos narratora), a niekiedy i dodatkowe materiały. Np. również w pierwszym odcinku "Kryminatorium" jest oryginalne nagranie z kasety. Słyszymy w nim mężczyznę, który odebrał sobie życie. Wciąż jest podejrzewany o zamordowanie rodziny.
Zarówno "Kryminatorium", jak i "Zabójcze opowieści" czerpią pełnymi garściami z polskich archiwów policyjnych. Po przesłuchaniu tak pokaźnej liczby odcinków o mordercach i niewyjaśnionych zbrodniach strach wyjść na ulicę. Kawał świetnej, radiowej roboty, choć średnio nadają się na relaks po ciężkim dniu.
Jedną największych zalet podcastów jest niezależność. To ostoje wolności, których (jeszcze) nie dosięgnęły macki rządowych organizacji i cenzorów. I nie mam na myśli tu tylko wulgaryzmów, poruszanej tematyki, ale i długości audycji.
4 godziny, 19 minut i 54 sekundy - tyle trwa wywiad rzeka z youtuberem Człowiekiem Wargą w podcaście Karola Paciorka - "Imponderabilia". Gdzie ostatnio słuchaliście tak długiej, niepociętej rozmowy w radiu? Ano nigdzie. Jego rozmowy trwają średnio dwie godziny i zapraszani są przeróżni goście (od Roberta Biedronia, przez autorów "Suchara codziennego, na aktorach (nie) kończąc). To naprawdę wciąga.
Audycja Kuby Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego różni się od pozostałych z tego zestawienia tym, że jest emitowana "normalnie" w cyfrowym newonce.radio. Nie każdy lubi poczucie humoru obu panów, ale rekompensują to ich rozmówcy. Pojawiają się tam wybitni ludzie, którzy mają tyle mądrych rzeczy do powiedzenia (polecam np. wywiad z Mariuszem Szczygłem), że możemy przeboleć prowadzących. Irytuje jedynie wycięcie zapowiadanych lub poruszanych w rozmowie piosenek (pewnie chodzi o prawa autorskie).
"Dietetyka oparta na faktach", "Nauka XXI Wieku", "Strefa Psyche"
Podcasterzy stali się moimi nieodłącznymi towarzyszami przy bieganiu. Kiedy słucham muzyki, czasem wskoczy kawałek, który nijak ma się do tempa lub po prostu mi nie podszedł i psuje trening. Kiedy jednak mamy mniej więcej jednostajną dyskusję, wczuwamy się i totalnie zapominamy o wysiłku. Potrafię się ocknąć po kilku kilometrach.
"Dietetyka oparta na faktach" jest oczywistym wyborem do ćwiczeń. Rozmówcy obalają mity o odchudzaniu i trendach żywieniowych, ale też doradzają np. czym zastępować mięso w diecie wegańskiej. Czasem używają nazw, których nie do końca rozumiem, ale przynajmniej opierają się na badaniach i zdaniach specjalistów - w przeciwieństwie do niektórych samozwańczych trenerów.
Nazwa "Nauka XXI wieku" mówi sama za siebie. Gdyby zagadnienia poruszane w tym podcaście (od nanorurek węglowych, przez świat mrówek, po teorię względności) były podawane w tak przystępny sposób na lekcjach fizyki, chemii lub biologii, to pewnie teraz siedziałbym w laboratorium, a nie przed komputerem. Podobnie jest ze "Strefą Psyche", w której specjaliści wyjaśniają i szerzą wiedzę o tym, jak działa (lub też nie) ludzki umysł.