
W jego hotelu wybór był ogromny. – Na śniadanie różne omlety z warzywami i bez, jaja sadzone, gotowane, zapiekane w pomidorach, placki, racuchy, kiełbaski w różnych wersjach, z warzywami i bez. Mnóstwo lokalnych dań, których nazw nie znam. Wybór pieczywa jak w piekarni. Sałatki, warzywa, przeróżne sery. Płatków śniadaniowych chyba z dziesięć rodzajów. To standard, ale codziennie były nowe dania. Człowiek nawet nie dał rady wszystkiego spróbować – opowiada.
"Jak się ma all inclusive w przypadku jedzenia i alkoholi?"
Na Facebooku widać, co wielu Polaków interesuje najbardziej. Niektórych wycieczki, innych standard pokoju, jeszcze innych animacje i atrakcje dla dzieci. A część to, co też obrosło już pewną legendą. Snack bary, drink bary i jakie są przy nich karty drinków czy koktajli. Kierunki wyjazdowe nie mają tu znaczenia. Turcja, Tunezja, Malediwy czy Seszele – wszędzie można znaleźć podobne pytania.
"W opisie hotelu jest informacja że opcja all inclusive zawiera alkohole importowane. Czytając dzisiejsze relacje z tego hotelu okazuję się że alkoholi importowanych brak. Ku mojemu zdziwieniu na stronie biura faktycznie zmieniono opis i są tylko lokalne alkohole. Czy miał ktoś podobną sytuację?".
Dlatego w okresie wakacyjnym na forach trwa wielka wymiana informacji, czego w którym hotelu można się spodziewać. Polacy dobrze już wiedzą, że wszystko zależy od hotelu. All inclusive all inclusive nie jest równe. Niektórym wciąż kojarzy się źle. Ale innym z luksusem. I nie chodzi tylko o popularne w Polsce kierunki. Zanzibar, Kenia, Zjednoczone Emiraty Arabskie czy Kuba – tam też rodacy wyjeżdżają na wakacje "wszystko w cenie".
"Turyści zwracają uwagę na położenie i standard hotelu, dodatkowe atrakcje czy wyżywienie. Oczekują dostępu do wi-fi, leżaków na plaży i przy basenie, bogatej oferty wycieczek fakultatywnych. All inclusive jest dzisiaj standardem, a nie luksusem. Polacy oczekują takiej formuły wyżywienia nie tylko na kierunkach dotychczas z nią kojarzonych (Egipt, Turcja, Tunezja), ale również na kierunkach europejskich. Widać spadek pozostałych opcji wyżywienia". Czytaj więcej
Choć nie jest to żadna nowość, taka opcja od lat obecna jest w ofertach hoteli dostępnych w polskich biurach podróży, część turystów nie wie, o co chodzi. "Jest jakaś zasadnicza różnica między pakietem All Inclusive a Ultra All Inclusive?" – rozlegają się pytania w internecie.
"Wykupiłam wczasy w Turcji Ultra All Inclusive. Pani nas poinformowała że oprócz alkoholi lokalnych w grę wchodzą wszystkie alkohole świata...hmmm...dziś po przyjeździe mamy do wyboru tylko 8 drinków z All....".
"Ultra między hotelami może się różnic, w jednym będzie to jedzenie cała noc, w innym alkohole importowane, kapcie czy szlafrok w pokoju, minibarek w cenie i wiele innych" – dzielą się wrażeniami Polacy.
"Najbardziej rozbudowana formuła all inclusive oznaczana skrótem UAI. W każdym hotelu może wyglądać inaczej. Z założenia ta opcja powinna zapewniać gościom bezpłatny dostęp do usług standardowo dodatkowo płatnych. Jako przykład można wymienić:
minibar, internet WiFi, nieograniczona liczba wizyt w restauracji a la carte, room service, sauna / spa". Czytaj więcej
A nie są to jedyne opcje. Serwis hotelopedia tak opisał różnice między wszystkimi możliwościami all inclusive. "Hotele i biura podróży mogą stosować dodatkowe określenia jak ultra, premium, plus, 24 oraz light czy soft. Nazwy te nie są standaryzowane, co oznacza, że identyczny program może w jednym hotelu być nazwanym ultra all inclusive, a w drugim all inclusive' – tłumaczy serwis.