Kaczyński rozmawiał z dziewczynką na pikniku PiS. Nagranie pojawiło się w sieci, internauci oceniają
redakcja naTemat
20 lipca 2019, 21:16·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 20 lipca 2019, 21:16
Piknik Rodzinny w Chełmie przyciągnął mnóstwo zwolenników PiS. Jak donosiły media – oprócz polityki – było sporo atrakcji dla dzieci. Na zdjęciach, które pojawiły się w internecie, widać, że niektóre z nich fotografowały się z prezesem. Albo, jak pewna dziewczynka, wdawały się z nim w rozmowę. To nagranie niesie się w internecie.
Reklama.
"Wspólne grillowanie, dyskoteka na świeżym powietrzu i występy artystyczne – takie atrakcje czekają na mieszkańców miasta" – zachwalały Piknik Rodzinny organizowany przez PiS lokalne media.
Prezydent miasta – jednego z nielicznych w Polsce, gdzie rządzi przedstawiciel PiS – zamieścił zdjęcia, kusząc najmłodszych dmuchanymi zjeżdżalniami. Była nawet wielka maskotka, kaczka.
Dzieci na rodzinny piknik przyszły. Robiły zdjęcia z prezesem, dwie dziewczynki w ludowych strojach nawet obok niego siedziały.
A jedna dziewczynka, czekając aż Jarosław Kaczyński podpisze jej książkę, wdała się z prezesem PiS w rozmowę.
Na nagraniu, które pojawiło się w internecie, słychać, jak dziewczynka mówi, że chce się rozwijać w Polsce. – No to świetnie – odpowiada Kaczyński.
Dziewczynka dodała, że chce zostać chirurgiem. – Chirurgiem? To ciężka praca. Ale jak chcesz, to wspaniale – odpowiedział Kaczyński. Prezes PiS był zajęty podpisywaniem książki. Ale co chwila kierował wzrok w stronę dziewczynki. – Niewiele kobiet jest chirurgami, ale trochę jest. Szczególnie jeśli chodzi o dziecięcą chirurgię – powiedział.
Reakcja była szybka. "Piękne!" – podsumował w tytule portal wPolityce.pl. "Na #PiknikRodzinny w #Chełm Prezes rozmawiał z dziewczynką, która marzy, by zostać w przyszłości chirurgiem. Trzymajmy kciuki za spełnienie tego marzenia" – cieszył się zachodniopomorskie PiS.
Nagranie i relacja z niego w prawicowym portalu wywołały sporo komentarzy. "Z cyklu: tow. Gierek bawi się z ludem pracującym miast i wsi" – podsumował publicysta Łukasz Warzecha.