
Do zdarzenia, które mogło skończyć się tragedią, doszło na plaży w Trzęsaczu. Trzyletni chłopiec poszedł popływać do morza i już po chwili zniknął gdzieś w wodzie. Cudem udało się go uratować.
REKLAMA
Chłopiec i jego rodzice przyjechali z Niemiec. Rodzina chciała w spokoju wypocząć na niestrzeżonej plaży. Tam właśnie dziecko zaczęło się topić. Przeżyło dzięki szybkiej reakcji ratowników.
– Naszą uwagę zwrócił ojciec, który jako pierwszy zaczął szukać syna w wodzie – powiedzieli rozmówcy gryfickie.info. Jak podaje Wirtualna Polska, według relacji świadków chłopiec spędził w wodzie prawie 20 minut.
Dziecko udało się uratować po ponad godzinnej reanimacji. – Dzięki Bogu, na naszych plażach pilnują nas ludzie odważni i pełni zaangażowani, ratownicy, którzy są bohaterami - mówili świadkowie.
źródło: gryfickie.info
