Z zeznań Marcina P. wynika, że kolejne sztabki złota Amber Gold mogą być zdeponowane w spółce Inwestycje Alternatywne Profit z Warszawy. Firma miała za nie zapłacić, ale w związku z ostatnimi wydarzeniami nie zdążyła odebrać złota. Sam Marcin P. kilka tygodni temu twierdził, że jego spółka ma 100-110 kg kruszcu. ABW w sejfie siedziby jego firmy znalazła jednak tylko 57 kg złota, kilogram platyny i srebra oraz milion złotych w gotówce.
– Oprócz 57 kilogramów złota, które zostało zabezpieczone w siedzibie firmy, pewna dodatkowa partia tego kruszcu należąca do Amber Gold znajduje się w spółce Inwestycje Alternatywne Profit. Mój klient poinformował o tym prowadzących śledztwo – potwierdza w rozmowie z "Rzeczpospolitą" mecenas Łukasz Daszuta, adwokat Marcina P.
Dodaje, że w tej sprawie kłamstwa nie miałyby sensu, bo wszystkie informacje podane przez jego klienta są na bieżąco weryfikowane.
Jeszcze zanim Amber Gold zaczął mieć problemy, "Rzeczpospolita" pytała Inwestycje Alternatywne Profit, czy spółka Marcina P. nie była ich klientem. Zarząd nie chciał wówczas odpowiedzieć, zasłaniając się tajemnicą handlową.
Źródło: "Rzeczpospolita"