Krzysztof Sadowski odrzuca oskarżenia kobiet, które twierdziły, że w przeszłości je molestował. Wcześniej dziennikarz Mariusz Zielke napisał, że znany muzyk i współtwórca "Tęczowego Music Boxu" molestował dzieci.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
W oświadczeniu przesłanym Wirtualnej Polsce Sadowski napisał: "wszystkie pojawiające się na mój temat 'rewelacje' oparte są na pomówieniach jednej osoby". Zawiadomienie do prokuratury dotyczące gwałtu na osobach poniżej 15. roku życia złożyły dwie kobiety.
Sadowski zaznaczył, że nie ujawni personaliów oskarżającej go osoby, gdyż nie chce jej zaszkodzić. "Jest to osoba znana mi i mojej rodzinie od przeszło 20 lat i przez większość tego czasu pozostająca z nami w bliskich stosunkach. Niestety, w ubiegłym roku osoba ta poprosiła mnie o przekazanie jej dużej kwoty pieniędzy, które miały posłużyć jej ułożeniu sobie życia. Nie będąc w stanie spełnić tej prośby, ale też mając poczucie nadużycia naszej przyjaźni – odmówiłem" – napisał Krzysztof Sadowski.
Wtedy – a był to czerwiec 2018 roku – osoba ta miała zerwać kontakty z Sadowskim i skierować przeciwko niemu zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
Sadowski zwrócił uwagę na swoje lata i kondycję. "Jestem osobą w podeszłym wieku i złym stanie zdrowia. Kierowane wobec mnie publicznie oszczerstwa dodatkowo ten stan pogarszają, podważając mój dorobek zawodowy i artystyczny oraz godząc w moje dobre imię" – dodał. Zwrócił się do mediów, które "rzuciły się na niego" jak i takich, które dopiero "planują dołączyć do watahy", o powstrzymanie się od "szkalowania" go.
"Jednocześnie oświadczam, że wobec mediów i osób mnie oczerniających podejmę kroki prawne w celu oczyszczenia swojego imienia i dorobku" – zakończył oświadczenie.
Zielke o "Tęczowym Music Boxie"
"Krzysztof Sadowski, wielka postać polskiego jazzu, wieloletni prezes Polskiego Towarzystwa Jazzowego, współtwórca 'Tęczowego Music Box', działacz Jazz Jamboree i innych programów, nauczyciel setek, a może i tysięcy dzieci, był pedofilem" – napisał we wstrząsającym poście na Facebooku Mariusz Zielke, dziennikarz, który od lat prowadzi śledztwo w tej sprawie.
O sprawie zrobiło się głośno niedawno. Jak relacjonowała jedna z uczestniczek "Tęczowego Music Boxu", były one ofiarami molestowania ze strony znanego muzyka, którego tożsamość na początku utajniono.