Prawo i Sprawiedliwość w sondażach zwykle utrzymuje pewną przewagę nad opozycją, ale w najnowsze wyniki przedstawione przez CBOS nie uwierzy chyba sam Jarosław Kaczyński. Okazuje się, że gdyby wybory parlamentarne odbywały się w sierpniu, na jego partię zagłosowałoby niemal 50 proc. Polaków.
Sondaż CBOS to oczywiśćie świetna wiadomość dla wszystkich sympatyków PiS. Pytanie tylko, na ile oddaje on realne nastroje społeczne. Bo trzeba przyznać, że wyniki ostatniego badania przedstawiają się zdumiewająco.
Okazuje się, że Prawo i Sprawiedliwość – wraz z Solidarną Polską i Porozumieniem – w sierpniu mogłoby liczyć na 47 proc. poparcia. Na drugim miejscu, za "przepaścią", znalazła się Koalicja Obywatelska z wynikiem 19 proc. Trzecia lokata przypadła Lewicy, która uzyskała 9 proc. Nad progiem wyborczym znalazłoby się jeszcze PSL, które zawarło sojusz z Kukiz’15. Partia Władysława Kosiniaka-Kamysza zebrałaby 6 proc.
Pozostałe komitety, zgodnie z deklaracjami badanych przez CBOS, nie przekroczyłyby progu wyborczego.
Sondaż CBOS ukazuje rekordowe poparcie dla PiS. Co ciekawe, partia rządząca uzyskała w nim jeszcze lepszy wynik, niż w ostatnim badaniu Indicator na zlecenie "Wiadomości" TVP. W tym sondażu PiS zebrało 41,3 proc. głosów.
Warto też przypomnieć, że w jednym z ostatnich badań IBRiS dla Onetu, ugrupowanie Kaczyńskiego mogło liczyć na 41,5 proc. poparcia. Koalicja rządząca pozostaje więc liderem w sondażach nawet mimo ostatniej afery hejterskiej, która stała się czołowym politycznym tematem w Polsce.