Prokuratura zatrzymała 44-księdza. Duchowny podejrzany jest o molestowanie dwóch 17-latek.
Prokuratura zatrzymała 44-księdza. Duchowny podejrzany jest o molestowanie dwóch 17-latek. Fot. 123RF
Reklama.
Ksiądz Piotr R. ma 44 lata i jest kapelanem szpitala w Tarnowskich Górach. Wcześniej był m.in. wikarym w należącej do diecezji gliwickiej parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Herbach. To, co miał zrobić jako wikary, sprawiło, że zainteresowała się nim prokuratura.
Ksiądz jest podejrzany o molestowanie dwóch 17-latek. Co ciekawe, gliwicka kuria nie śpieszyła się z powiadomieniem organów ścigania. Choć otrzymała zgłoszenie od rodziców jednej z dziewczyn, dopiero kilka lat później złożyła zawiadomienie do prokuratury. – Opisany przypadek nie podlegał obowiązkowi denuncjacji, zaś zgłoszenie dokonane w październiku 2018 r. było efektem współpracy z prokuraturą – napisał w oświadczeniu dla "Gazety Wyborczej" ksiądz Rafał Dappa z kurii w Gliwicach.
Księdzu stawiane są dwa zarzuty. Pierwszy dotyczy pozbawienia wolności i doprowadzenia przemocą nieletniej pokrzywdzonej do poddania się innej czynności seksualnej. Drugi z zarzutów ma związek z nadużyciem "stosunku zależności lub wykorzystania krytycznego położenia" i doprowadzenia nieletniej do poddania się innej czynności seksualnej.
Do zakazanych praktyk doszło w 2011 roku podczas obozu "Wakacje z Bogiem” zorganizowanym przez instytucje kościelne dla dzieci ze Śląska w 2011 r. w Świnoujściu. Nastolatka pracująca jako pomoc kuchenna została wezwana przez księdza do pokoju. Zanim zapłacił jej za pracę na obozie, podczas rozmowy duchowny miał ją wypytywać o doświadczenie seksualne, a następnie położyć na łóżku i dotykać po całym ciele. Z pokoju pozwolił jej wyjść dopiero nad ranem. Drugą 17-latkę ksiądz miał wywieźć na plażę, rozebrać i masować.
Kuria po otrzymaniu zgłoszenia od rodziny jednej z pokrzywdzonych zbadała sprawę we własnym zakresie. Po przeprowadzeniu śledztwa ksiądz został wysłany na tygodniowe rekolekcje pokutne, wydano mu zakaz pracy z dziećmi i młodzieżą i nałożono na niego obowiązek oddawania 10 procent swojego wynagrodzenia na rzecz kurii.