Szalone nagranie z polskiej szatni po meczu z Chinami. Wpadł prezes i… nie możemy go zacytować
redakcja naTemat
03 września 2019, 07:02·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 03 września 2019, 07:02
Polscy koszykarze po dramatycznym meczu i dogrywce pokonali na mistrzostwach świata w Chinach gospodarzy turnieju i awansowali do kolejnej rundy. Już po meczu radości nie krył PZKosz. Choć chyba odrobinę poniosły go emocje.
Reklama.
– Panowie, kocham was, ku**a, to jest kawał dobrej roboty. Jesteście najlepsi na świecie, c**j im w d**ę, brawo, chłopaki, kocham was – krzyczał rozemocjonowany Radosław Piesiewicz, prezes Polskiego Związku Koszykówki.
Piesiewicz wpadł do szatni po wygranej drużyny Mike’a Taylora z Chińczykami 79:76. Emocje były duże, bo wygrana z Chińczykami to jednak trochę niespodzianka. Gospodarze liczyli zresztą w fazie grupowej na komplet zwycięstw – z Wybrzeżem Kości Słoniowej, Wenezuelą i Polską.
Najlepiej zresztą zobaczyć reakcję chińskiego komentatora, który po meczu popłakał się na wizji: