"Cieszę się z wygranej, ale Chiny nam ten mecz oddały. Od 5 minut nie umieją wznowić akcji z autu” – tak napisał po wygranej z gospodarzami turnieju słynny polski koszykarz Marcin Gortat, który od wielu lat nie gra w kadrze narodowej. Wymownie odpowiedział mu bohater spotkania z Chińczykami Mateusz Ponitka.
Jednak już po wygranej Gortat kwestionował wagę zwycięstwa. Zdecydowanie odpowiedział mu Mateusz Ponitka, którzy rzucił najwięcej punktów z całej polskiej drużyny – 25 – i został okrzyknięty bohaterem spotkania. "Muszę stanąć w obronie drużyny i zapytać czemu nie możesz nam normalnie pogratulować, cieszyć się z nami i nie umniejszać naszej wygranej?" – odpowiedział Gortatowi na Twitterze.
Wielu komentującym wpis Ponitki nie spodobała się opinia Gortata. "Moim zdaniem jest to słabe ze strony Marcina. Kompletnie tego nie rozumiem. Tak samo jak Lampe wypiął się na kadrę"; "No bo jak to, bez gwiazdy z NBA" – pisali pod tweetem Ponitki. Były i bardziej dosadne wpisy, na przykład: "Bo go d*** piecze, nie zwracajcie ma niego uwagi, tylko róbcie swoje".