Ambasada Izraela zareagowała na pobicie obywateli tego kraju przez cudzoziemców na terytorium Polski. Dyplomaci potępili akt przemocy, ale też nie wskazali wprost, kto może stać za napaścią.
"Ambasada Izraela w Polsce wyraża głęboki wstrząs w związku z atakiem na 2 izraelskich studentów w sobotę w samym sercu Warszawy. Jesteśmy pewni, że władze RP podejmą wszelkie konieczne kroki. Potępiamy przemoc i wszelkie próby przenoszenia bliskowschodniego konfliktu na teren Polski" – czytamy na profilu izraelskiej placówki dyplomatycznej na Twitterze.
Wcześniej do sytuacji odniosło się polskie MSZ, które również potępiło akt agresji. "Sprawa pobicia obywateli Izraela przez cudzoziemców na terytorium Polski jest wyjaśniana przez policję" – podał resort.
Przypomnijmy, chodzi o zdarzenie, do którego doszło w sobotę nad ranem. Czterech studentów z Izraela zostało napadniętych przez grupę innych obcokrajowców. Zaatakowano ich kiedy wychodzili z jednego z klubów w Warszawie i wsiadali do taksówki.
Do tej pory nie wiadomo, kto stoi za tym atakiem. Jednak słowa o "przenoszeniu bliskowschodniego konfliktu" wskazują, że sprawcami mogli być Arabowie. Wcześniej nieoficjalnie mówiono, że odpowiedzialni za atak mogą być obywatele Kataru.