
"Patologiczne disco polo"
Sobotni wieczór w Warszawie. Stałem w kolejce do sklepu monopolowego tuż przy Wiśle, kiedy nagle zza moich pleców wyłoniła się grupka młodych osób targająca przenośny głośnik wielkości walizki. Dobiegał z niego tekst "N*pierdalamy w Gdańsku/N*pierdalamy w Wawce/N*pierdalamy w Łodzi/N*pierdalamy zawsze", a w rytm muzyki dziko tańcował jeden z "wiksiarzy". Zaśmiałem się, bo już znałem tę piosenkę. I czytałem o niej artykuł, a raczej paszkwil.
Siada na kanapie i patrzy prosto w oczy
Ja patrzę jej na dupę, bo po coś przyszła w nocy
Widzi tam coś we mnie, może ten napis z boku
Że napierdalamy we dnie, choć wolimy po zmroku.
Autorem tego hitu jest Hubert Kacperski, 19-latek z Włocławka. – Pomysł na pseudonim narodził się dzięki wytwórni muzycznej „OWSLA”. Ich utwory zainspirowały mnie do pracy z muzyką. Jeden z moich ulubionych producentów owej wytwórni a’ka Getter, był odzwierciedleniem mojej osobowości. Pewnego dnia wrzucił on na YouTube parodię reality show, w którym grał postać fikcyjną, nazwaną Ronnie Ferrari – powiedział portalowi mlodywloclawek.eu.
To właśnie wtedy wypuścił pierwszy, pełnoprawny utwór - "Ruskacz". Do tej pory osiągnął 19 milionów wyświetleń na YouTube. Oprócz niego na jego kanale znajdziemy hard bassowe kawałki "Macarena" i "Cyka blyat" czy remix DJ-a Hazela "Weź pigułkę". Jednak żaden z nich nie osiągnął aż tak oszałamiającej popularności jak "Ona by tak chciała" - możliwe, że wynika to z bardziej chwytliwego refrenu.
Piosenka "Ona by tak chciała" dorobiła się mnóstwa coverów np. piłkarski hymn "Polska by tak chciała" czy "Ona by tak chciała lajków pełno" kabaretu Czwarta Fala. To też nowy szlagier na weselnych playlistach.