
Nowy Jork w szoku – ok. 9 rano czasu miejscowego, (15 czasu polskiego), doszło do strzelaniny w samym centrum Manhattanu. Tuż obok słynnego wieżowca Empire State Building. Policja zabiła napastnika.
REKLAMA
Zginęły dwie osoby, w tym napastnik, który został śmiertelnie postrzelony przez policję. Oprócz tego, osiem osób zostało rannych – podaje "New York Daily News". Wszystko stało się około 9 rano czasu miejscowego. W USA są to godziny szczytu, nazywane potocznie "rush hours".
Nie wiadomo jednak czemu mężczyzna strzelał, ani czy ofiary były z nim w jakikolwiek sposób związane – twierdzi nowojorska policja. Funkcjonariusze NYPD próbują ustalić jaki był powód strzelaniny. Z wczesnych informacji, jak pisze BBC News, wynika jednak, że nie był to atak terrorystyczny. Do incydentu doszło pod wschodnim wejściem do Empire State Building.
