Twarde narkotyki przed południem. Ronnie Ferrari śpiewał o amfetaminie w "Pytaniu na śniadanie"
Bartosz Świderski
30 września 2019, 10:12·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 30 września 2019, 10:12
TVP chyba nie do końca wiedziało, co robi, zapraszając do studia Ronnie'ego Ferrari. Miał być program o super popularnym 19-latku, a skończyło się na wulgarnym występie z przekleństwami i śpiewaniu o narkotykach.
Reklama.
Kawałek "Ona by tak chciała" opowiada o mocnym melanżu ze strumieniami alkoholu i narkotykami. W tekście nie brakuje wulgaryzmów i padają w nim takie wersy, jak "Płyniemy jak rakieta, posypana mocna feta" odnoszące się do wciągania amfetaminy. I taka piosenka została wykonana w studiu "Pytania na śniadanie" i to przed godz. 11.
Zanim Ronnie Ferrari pojawił się na scenie śniadaniówki, Tomasz Kammel i Marzena Rogalska przeprowadzili wywiad z 19-latkiem, który naprawdę nazywa się Hubert Kacperski. Rozmowie towarzyszyły przebitki z koncertu "Roztańczony Narodowy", który odbył się 21 września w Warszawie.
Piosenka "Ona by tak chciała" jest super hitem. W ciągu dwóch miesięcy od premiery na YouTube wyświetlono ją prawie 65,5 mln razy. Ronnie Ferrari dorobił się za to 450 tys. subskrybentów.