Patryk Jaki chciał na Twitterze zakpić z Borysa Budki i tego, co mówił podczas debaty na temat ceny leku Valcyte. Internauci szybko sprowadzili europarlamentarzystę na ziemię pokazując, ile naprawdę kosztuje to lekarstwo.
"Jutro POKO dobije PiS. Kupi w aptece APAP za 870 zł, a witaminę C za 345 zł." – próbuje drwić Patryk Jaki na Twitterze. To oczywiście komentarz do wtorkowej debaty wyborczej, podczas której Borys Budka pokazał paragon za zakupiony lek Valcyte opiewający na ponad 2 tysiące złotych.
Prawica w mediach społecznościowych rzuciła się do ataku na wiceszefa PO jeszcze przed końcem debaty. Przekonywano, ze lek w rzeczywistości kosztuje kilka złotych, a wystąpienie Budki było podłym kłamstwem. Problem w tym, że taką cenę przywrócono w aptekach stosunkowo niedawno. Wcześniej jedno opakowanie Valcyte kosztowało ponad tysiąc złotych. A i dziś wcale nie jest tak różowo, jak próbują przekonywać zwolennicy dobrej zmiany, bo lek jest refundowany tylko przez 100 dni. Tymczasem po przeszczepie nerki trzeba go zażywać dwa razy dłużej.
"Rosnące ceny leków, miliardowe zadłużenie szpitali, zamykane oddziały, głodowe pensje w służbie zdrowia i wydłużające się kolejki, rosnąca śmiertelność, brak środków na in vitro, ale jeden lek miesiąc temu przywrócili do tego, co było za PO", "Refundacja leku jest na 100 dni. Potem już nie, a przy przeszczepie nerki trzeba to brać przez 200 dni. Więc proszę przeprosić" – piszą w komentarzach pod postem Jakiego internauci.