Ojciec Rydzyk żali się na PiS.
Ojciec Rydzyk żali się na PiS. Fot. Wojciech Olkuśnik / Agencja Gazeta
Reklama.
Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu zorganizowała konferencję "Współczesne wyzwania polityki gospodarczej". Jednym z jej prelegentów był ojciec Tadeusz Rydzyk. Redemptorysta wykorzystał swoje pięć minut, żeby poskarżyć się przed zebranymi na to, że rzekomo nie otrzymuje wystarczającego wsparcia od rządzących w kontekście swojej uczelni.
– Co do studiów ekonomicznych, to powiem, że komisja akredytacyjna, która jest, jaka jest – trzeba jeszcze dużo w Polsce zmienić – jak ona nam dokucza. Nie wiem, czy wiecie, że tak pracowali, że nam dali 25 września dopiero zgodę na pielęgniarstwo, jak już kandydaci poszli gdzieś indziej – mówił Rydzyk.
– Kiedy uczelnia wystąpiła o ekonomię, to powiedzieli "a po co wam to". To im odpowiadam, że nawet pan Jezus interesował się pieniędzmi. Pamiętacie ten opis, jak powiedział do ucznia: "idź tam, złowisz rybę i otworzysz jej pyszczek". I co miała? Pieniądz. I powiedział: "co cesarskiego oddajcie cesarzowi, a co boskiego Bogu". Trzeba wiedzieć, co cesarzowi oddać i trzeba się znać na funduszach. Oni nawet już się nie rumienią, jak robią rzeczy złe, bo oni są czerwoni – żalił się dalej redemptorysta.
– Mamy swoje prawa w ojczyźnie i trzeba się pchać. Kulturalnie, ale się pchać, i żądać swoich praw – tak ojciec dyrektor mówił o "wyzwaniach polityki gospodarczej".
Przy okazji o. Tadeusz Rydzyk, już na koniec uroczystości, rzucił "dowcipem". – Ja jestem ZA PLATFORMĄ. Tyle że wiertniczą – powiedział.
Trzeba wspomnieć, że toruńska uczelnia o. Tadeusza Rydzyka, jak również inne związane z "dzieła", otrzymały spore wsparcie od obozu "dobrej zmiany" przez ostatnie cztery lata. Portal OKO.press oszacował tę pomoc na około 214 milionów złotych.
źródło: Radio Maryja