Za tydzień unijni przywódcy zbierają się na szczyt ostatniej szansy, ale szanse na uporządkowane wyjście Wielkiej Brytanii z UE są już bliskie zera. To oznacza, że nie ma co liczyć na jakąkolwiek umowę w sprawie brexitu,
Trwa przepychanka między Borisem Johnsonem a przedstawicielami Unii Europejskiej. Gdy z Wielkiej Brytanii popłynął w świat przekaz, że po rozmowie premiera Borisa Johnsona z Angelą Merkel porozumienie w sprawie brexitu jest zasadniczo niemożliwe, zarówno w tej chwili jak i w przyszłości. Donald Tusk skomentował to krótko słowami: "głupia gra na szukanie winnego".
W ciągu najbliższego tygodnia przywódcy UE zbiorą się na szczycie "ostatniej szansy". Jednak zdaniem dziennikarzy portalu Politico szanse na to, że uda się przeprowadzić brexit spokojnie iw sposób uporządkowany są praktycznie niemożliwe.
Tym bardziej, że nic nie wskazuje na to, by na umowie dotyczącej brexitu zależało premierowi Wielkiej Brytanii. Może to oznaczać, że Wielka Brytania opuści UE bez żadnej umowy, co najprawdopodobniej sprawi mieszkańcom wysp spore problemy w przyszłości.
W przypadku bezumownego brexitu Brytyjczykom może zabraknąć nawet najbardziej podstawowych produktów. Rząd Borisa Johnsona nie potrafi odpowiedzieć nawet na pytanie, na ile starczy zapasów papieru toaletowego.