Reklama.
Skopiuj nielegalnie płytę i pochwal się znajomym. Znalazł się nowy sposób na to, jak skrytykować politykę i retorykę przedstawicieli przemysłu muzycznego. Oto "Strata Kazika", strona licząca straty polskich artystów.
Pamiętaj, kopiowanie to kradzież. Za każdym razem, kiedy kopiujesz płytę swojego ulubionego artysty, pozbawiasz go części należnego mu dochodu. Wielkość tej straty można łatwo określić, mnożąc liczbę wykonanych kopii przez cenę detaliczną płyty. Nasz sprytny plan polega na automatycznym robieniu kolejnych kopii albumu „Hurra”. Kiedy kończy nam się miejsce na dysku, po prostu usuwamy stare kopie, by zrobić miejsce na następne. CZYTAJ WIĘCEJ
Uznaliśmy, że to najprostszy sposób, żeby kogoś ograbić na dużą kasę. Wystarczy, że będziemy w kółko kopiować muzykę (w tym przypadku płytę „Hurra” Kultu – 27,99 zł za sztukę w sklepie SP Records), a strata Kazika szybko osiągnie takie rozmiary, że po podziale łupu wszyscy zostaniemy bogaczami. Nie wiemy, niestety, co się stanie ze światem w momencie Kazika – chwili, kiedy Strata Kazika przekroczy PKB Ziemi. CZYTAJ WIĘCEJ
Możesz nam pomóc! Wystarczy, że doliczysz swoją kopię dowolnej płyty do generowanych przez nas strat – nikt też nie powiedział, że musimy być zawzięci tylko na Kazika. Cenę jednej płyty domyślnie szacujemy na 30 zł. Zdajemy sobie sprawę, że płyty czasem bywają droższe – w takim przypadku strata ponoszona przez artystów będzie oczywiście również odpowiednio większa, niż by na to wskazywały nasze szacunki. CZYTAJ WIĘCEJ