
Reklama.
Kazimierz Klimek był kandydatem KW Polska Lewica, tymczasem przy jego nazwisku pokazano logo innego komitetu wyborczego – Lewica. Logo było dokładnie takie samo, jak przy kandydatach SLD, Wiosny czy Partii Razem, którzy startowali w wyborach do Senatu.
Niektórzy twierdzą, że błędne oznaczenie wydatnie pomogło kandydatowi PiS w zdobyciu mandatu senatora. Dlaczego? Wszystko przez bardzo niewielką różnicę głosów na jego korzyść w porównaniu do kandydata Koalicji Obywatelskiej.
PiS wygrał w okręgu 1168 głosami. Tymczasem na KW Polska Lewica oddano 27158 głosów. Możliwe, że wiele osób głosując na kandydata tego komitetu zmyliło logo koalicji Lewica. Gdyby mieli świadomość, że nie chodzi o tę lewicę, być może zagłosowaliby na kandydata KO Jerzego Pokoja, co mogłoby przesądzić o jego zwycięstwie.
Jak podaje Radio Wrocław, możliwy jest protest wyborczy w tej sprawie, a w konsekwencji powtórka głosowania.
Gdyby tak się stało, dodatkowo mogłoby to pogorszyć sytuację PiS w Senacie, który mimo zdobycia zdecydowanie największej liczby głosów nie będzie miał w izbie wyższej większości.
Tuż po wyborczej niedzieli na światło dzienne wyszedł inny problem z logo na kartach głosowania do Senatu. Kłopot mieli też niektórzy wyborcy KO, którzy krzyżyk stawiali w kratce z logo, zamiast w kwadracie obok nazwiska. Głosy te, rzecz jasna, potraktowano jako nieważne.