Nie od dzisiaj wiadomo, że Władysław Kosiniak-Kamysz to bardzo religijny człowiek. Nie raz dawał temu świadectwo podczas wystąpień publicznych i decyzji politycznych. Nie powinien więc dziwić jego ostatni tweet z obrazem św. Rity. A jednak stało się inaczej. Post lidera PSL rozpalił nie tylko lewicowy i liberalny elektorat, ale nie spodobał się także niektórym konserwatystom.
"Św. Rita, a właściwie Margarita, patronka spraw trudnych i beznadziejnych. Obrończyni opuszczonych, wierna orędowniczka wszystkich w potrzebie. Przykład łagodności i pokory, wzór cierpliwości i oddania Bogu. Jak jest źle, można na nią liczyć" – napisał na Twitterze Władysław Kosiniak-Kamysz.
"Słabo się robi. Kobieta z gwoździem w czole ma naprawdę być reklamą pańskiej kampanii prezydenckiej? Dziękuję za takiego prezydenta"; "Pan tak na poważnie?"; "Mam nadzieję, że jednak nie będzie pan kandydatem na prezydenta. Jeden klęczący już wystarczy, aż nadto" – można przeczytać w komentarzach pod jego wpisem na Twitterze.
Co ciekawe, religijny wpis Kosiniaka-Kamysza nie przypadł do gustu także prawej stronie sceny politycznej. Wyznawcy konserwatywnych wartości również krytycznie odnieśli się do tweeta prawdopodobnego kandydata na prezydenta.
"Proszę nie podlizywać się do osób wierzących. Pamiętamy komu Pan klaskał. Hańba"; "A gdzie tęczowe kalosze? Już niemodne? Szykujemy narrację na wybory?"; "Jażdżewski, któremu Pan klaskał gdy napluł na Kościół, polubił posta z Pana cudownym nawróceniem?" – ironizowali zwolennicy prawicy.