Agnieszka Woźniak-Starak w Dzień Dobry TVN po raz pierwszy opowiedziała o tym, jak radzi sobie po tragicznej śmierci męża. W rozmowie z Dorotą Wellman przyznała, że ma bardzo silną grupę przyjaciół, którzy pomogli jej w najtrudniejszych chwilach.
– Nie jestem w stanie słuchać jego głosu. Na premierze, gdy pojawiła się na koniec czarna plansza i wiedziałam, że będzie jego wypowiedź, zatkałam uszy. Jeszcze nie jestem na to gotowa – powiedziała Dorocie Wellman.
Agnieszka Woźniak-Starak nawiązała też do bliskich jej osób, na których wsparcie może liczyć. – Oni mi dają bardzo dużo i cieszę się, że są i wiem, że mnie nie zostawią. Powiem tak, nie było ani jednej osoby, na której bym się zawiodła w tej sytuacji – zapewniła. Dziennikarka przyznała, że jej życie bez męża wygląda "abstrakcyjnie". Nie ukrywała, że tęskni za telewizją, ale niczego nie planuje.
Przypomnijmy, że Piotr Woźniak-Starak wypadł z łodzi w nocy z 17 na 18 sierpnia na jeziorze Kisajno pod Giżyckiem. Prowadzono intensywne poszukiwania, w które włączyli się m.in. żołnierze WOT i prywatne firmy. Po czterech dniach odnaleziono ciało biznesmena.