Co jakiś czas słychać o zmianach przepisów dotyczących prawa jazdy. Zazwyczaj są to kosmetyczne poprawki, rzadko kiedy zdarza się prawdziwa rewolucja. Teraz jednak warto się pospieszyć, bo Unia Europejska wymusiła na nas wprowadzenie dużych zmian, po których trudniej będzie o "prawko".
Prezydent Bronisław Komorowski podpisał nowelizację przepisów, która zmienia zasady dotyczące prawa jazdy. Zmiany obejmują nie tylko sam egzamin, ale też formę dokumentu, który potem otrzymamy i zasady korzystania z niego. Znikną, między innymi, "prawka" bezterminowe.
Będzie trudniej
Zmiany wejdą w życie już za kilka miesięcy – 19 stycznia 2013 roku. Jak pisze portal Interia.pl, zmienić ma się sam egzamin. Przede wszystkim pula pytań testowych znacznie się zwiększy – ma mieć aż trzy tysiące pozycji. Ma to wykluczyć możliwość uczenia się pytań na pamięć.
Do tego czas przeznaczony na każde pytanie będzie ograniczony. To z kolei ma przybliżyć egzaminowanych do roli kierowcy, który na drodze bardzo często ma na decyzję tylko kilka, kilkanaście sekund.
Koniec z wiecznym prawkiem
Od stycznia znacząco ma się zmienić też sam dokument – zostanie dostosowany do "wymogów unijnych", jak informuje Interia. Tym jednak obecni kierowcy nie muszą się martwić, bo obowiązkowo prawa jazdy wymienimy dopiero w 2028 roku.
Przede wszystkim jednak mają zniknąć prawa jazdy bezterminowe. Najdłuższym okresem, na jaki będzie można otrzymać prawko, ma być 15 lat. Ale już prawa jazdy na autobus czy samochody ciężarowe będą ważne maksymalnie przez 5 lat. O przedłużeniu "prawka" decydować będzie lekarz. Zmiana ta ma przysłużyć się bezpieczeństwu na drogach.
Nowe kategorie Wprowadzone zostaną również nowe kategorie dokumentów. Na przykład dokument AM zastąpi kartę motorowerową. Granica wieku, w którym będzie można wyrobić AM, zostanie podniesiona do 14 lat z obecnych 13. Kurs, jaki odbędzie kandydat do jazdy motorowerem, ma być zbliżony do motocyklowego – pisze Interia.
Co jednak najważniejsze – karta motorowerowa ma być obowiązkowa również dla dorosłych. Obecnie bowiem, by prowadzić takie pojazdy (w tym skutery), od osób pełnoletnich nie wymaga się żadnych uprawnień, jeśli tylko pojemność skokowa silnika nie przekracza 50 cm3, a rozwijana przez niego prędkość nie jest większa niż 45 km/h.
Motocykliści z utrudnieniami
Drugą nową kategorią prawa jazdy ma być A2 – dla motocyklistów-amatorów. Świeżo upieczone 18-latki będą mogły ubiegać się tylko o A2, która ma uprawniać do prowadzenia tylko motocykli o mocy maksymalnej 47 koni mechanicznych.
Dopiero po dwóch latach posiadania prawa jazdy A2 młody motocyklista będzie mógł zdawać na zwykłe "A" – uprawniające do jazdy potężnymi maszynami. Przepis ten ma na celu ograniczenie młodym, niewprawionym motocyklistom dostępu do ścigaczy i innych potworów, które rozwijają prędkości ponad 200 km/h.
I młodzi pod nadzorem
Ostatnie wreszcie, choć nie najmniej ważne, są zmiany dotyczące młodych kierowców. Nowe przepisy mają ograniczyć liczbę wypadków z ich udziałem. W tym celu wprowadzona zostanie zasada, że jeśli w czasie 2 lat od otrzymania "prawka" kierowca popełni dwa wykroczenia, zostanie skierowany na kurs reedukacyjny. Trzeci mandat oznaczał będzie zaś odebranie prawa jazdy i ponowne podejście do egzaminu. Ów okres ochronny, jak informuje Interia, może zostać wydłużony, w zależności od popełnionych wykroczeń.
By zmniejszyć liczbę wypadków, zmieni się też system naliczania punktów karnych. Jeśli zbierzemy 24 punkty karne, będziemy kierowani na kurs doszkalający, a nie – jak do tej pory – na ponowny egzamin. Po "doszkoleniu" punkty się skasują.
Wydaje się to ułatwieniem, ale i o tym pomyślano w nowelizacji. Każdy kierowca, który w ciągu maks. 5 lat od kursu doszkalającego znowu uzyska 24 punkty, straci prawo jazdy i będzie musiał od nowa zrobić kurs i zdać egzamin na prawko.
Myślicie, że te zmiany pozytywnie wpłyną na sytuację na polskich drogach?