Trzecim kandydatem PiS do Trybunału Konstytucyjnego jest prof. Jakub Stelina – podała Polska Agencja Prasowa, która powołała się na źródła zbliżone do klubu parlamentarnego PiS. Okazuje się, że Stelina o godz. 13:30 miał być oceniany przez Krajowa Radę Sądownictwa jako kandydat... na sędziego Izby Pracy Sądu Najwyższego. Wywołało to zamieszanie.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
Stelina to kandydat, którego forsowały Porozumienie Jarosława Gowina i Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry. Jak podał dziennikarz RMF FM Tomasz Skory prof. Stelina zgłoszony około godz. 13 przez PiS do TK kandyduje także do Izby Pracy Sądu Najwyższego.
Stelina miał być oceniany o godz. 13:30 przez Krajową Radę Sądownictwa jako kandydat na sędziego Izby Pracy Sądu Najwyższego. Ale prowadzący obrady Leszek Mazur nagle wyłączył mikrofon i odebrał jakąś wiadomość. Później próbował gdzieś dzwonić i po dwóch minutach dziwnej przerwy rada przeszła do dalszego głosowania kandydatur do SN.
Ale nie były już głosowane propozycje na nowych członków Izby Pracy, do której aspiruje prof. Stelina, ale do Izby Cywilnej Sądu Najwyższego. Miał to być sposób na "ogarnięcie" nagłej rejterady kandydata do SN, który niespodziewanie stał się kandydatem do TK. Jak podało RMF FM prof. Stelina nie złożył w KRS pisma z rezygnacją, teoretycznie może być jednocześnie sędzią Sądu Najwyższego i Trybunału Konstytucyjnego.
Kim jest prof. Stelina? Jako dziekan Wydziału Prawa Uniwersytetu Gdańskiego nie chciał się podpisać pod listem innych dziekanów wydziałów prawa, którzy protestowali przeciw ograniczaniu niezależności sądownictwa przez rządzących. Gdy jego wydział w uchwale skrytykował zmiany w sądach, Stelina podał się do dymisji. W 2014 r. Stelina wystąpił na konferencji pt. "Polska Solidarna Lecha Kaczyńskiego".
Doktor prawa pracy wypromowany przez śp. Lecha Kaczyńskiego, przedstawił wtedy "koncepcję prawa pracy swojego naukowego mentora" – czytamy w opisie jego wystąpienia na konferencji w serwisie YouTube. – Dorobek naukowy prof. Lecha Kaczyńskiego nie jest duży, to ok. 50 pozycji. Ale wiemy, że to nie ilość, a jakość jest najważniejsza. Pod tym względem Lech Kaczyński był jednym z najwybitniejszych teoretyków prawa pracy – mówił wtedy Stelina.
Wcześniej wycofano już dwie kandydatury PiS. Najpierw Elżbieta Chojna-Duch dowedziała się z portalu internetowego o tym, że nie będzie kandydatką do TK. W środę okazało się, że nie będzie nim także Jastrzębski.
Kandydatami PiS zostali także Krystyna Pawlowicz i Stanisław Piotrowicz, mimo wielu kontrowersji z tym związanych. Byłej posłance PiS zarzucano zwykły brak kultury w wypowiedziach, a Piotrowiczowi przeszłość peerelowskiego prokuratora. Bronił między innymi księdza pedofila z Tylawy, podpisał się także pod aktem oskarżenia opozycjonisty Antoniego Pikula.