Bulwarówki żyją historią Anny Dereszowskiej i Kamila Durczoka. To, czy historia naprawdę istnieje, nikogo nie interesuje
Bulwarówki żyją historią Anny Dereszowskiej i Kamila Durczoka. To, czy historia naprawdę istnieje, nikogo nie interesuje fot. Anna Wittenberg / naTemat
Reklama.
Partner Anny Dereszowskiej, Piotr Grabowski, samotnie pojawił się na konferencji prasowej serialu "Siła wyższa", w którym wspólnie występuje aktorska para. To wystarczyło, by rozpędzić bulwarową maszynerię.
Od kilku tygodni aparaty paparazzich są gotowe na samotne zdjęcia aktorów, telewizory w redakcjach włączone są na kanały, gdzie się pojawiają, a komputery redaktorów śledzą plotkarskie fora. Z pomocą przychodzą też komórki żądnych newsów (i pieniędzy) czytelników oraz "przyjaciele" gwiazd.
Wspólnie produkują plotkę, która trafiła na pierwsze strony kolorowych magazynów, serwisów lifestylowych i powoli przedostaje się do poważnych mediów.
Gdy liczy się oglądalność, prawda schodzi na dalszy plan.
Akt 1: niepokój i troska
W pierwszym akcie tej historii jest jeszcze prawie romantycznie, a bulwarówki niepokoją się o Dereszowską i Grabowskiego, zadając mnóstwo pytań dotyczących ich związku.
"Zakochali się w sobie bez pamięci 5 lat temu, mają córeczkę. Ale ostatnio razem im nie po drodze" ("Na żywo"). "Anna Dereszowska i Piotr Grabowski unikają się. Na konferencję serialu 'Siła wyższa', w którym oboje zagrali, przyszedł tylko Piotr. Na prezentacji jesiennej ramówki TVP pojawiła się z kolei tylko Anna" ("Życie na gorąco"). "Zarówno Anna, jak i Piotr nie chcą komentować sytuacji, ale fakty mówią same za siebie - ostatnio widziano ich razem w maju…" ("Show").
"Jeśli ludzie wiedzą, że wspólna wędrówka już nie przyniesie im szczęścia, to myślę, że podjęcie decyzji o rozstaniu jest słuszne – wyznała w jednym z wywiadów artystka. Czy mogła mieć na myśli swój związek z Piotrem?" ("Show").
"Między Anną i Piotrem nie dzieje się dobrze – zdradza osoba z otoczenia aktorki. – Tegoroczne wakacje spędzili oddzielnie" ("Na żywo").
Akt 2: nowy bohater
Kiedy do akcji włączają się tabloidy, nawet pozorne współczucie dla aktorskiej pary kończy się, a żeby historia nadal się sprzedawała, musi pojawić się w niej nowy bohater. Z początku wydaje się, że zupełnie niezależnie. W innym miejscu, w innym czasie.
"Szef "Faktów" w TVN chce się podobać jeszcze bardziej. Kamil Durczok (44 l.) jest na diecie!". "Najwyraźniej przeżywa drugą młodość. Ostatnio widuje się go na Harleyu, ubranego w czarny t-shirt i malowniczą apaszkę". "Czy taki strój odejmuje mu lat?" ("Pudelek").
"– Nie zaprzeczę, że zrzucam kilogramy. Plan jest bardziej ambitny. Będzie ciąg dalszy. Zrzuciłem trochę, a chcę jeszcze więcej" ("Super Express").
"Ciekawe, że naszło go nagle na takie wyznania[/url]. Przypominacie sobie, żeby Durczok opowiadał wcześniej o swojej diecie w tabloidach…?" ("Pudelek").
Czytelnik oczywiście sobie nie przypomina. Więc teraz przychodzi czas na to, by inteligentny odbiorca połączył sprytnie podane przez bulwarówki fakty.
Akt 3: połącz fakty
"Środowisko aktorskie huczy od plotek, że powodem rozpadu związku aktorskiej pary jest romans Anny… – Od kilku miesięcy aktorka spotyka się ze znanym dziennikarzem – zdradza nasz informator" ("Na żywo"). "Ponoć widziano ich razem w Londynie, Kazimierzu Dolnym nad Wisłą i… na Śląsku, skąd oboje pochodzą" ("Rewia").
"W marcu TVN wyemitował docinek show Szymona Majewskiego, w którym wystąpiła Anna Dereszowska i Kamil Durczok. Aktorka i dziennikarz doskonale bawili się w swoim towarzystwie, co było najlepiej widać podczas zabawy w Burzę Mózgów" ("Pudelek").
Jeśli jeszcze ktoś nie domyślił się, o co chodzi w historii Dereszowskiej, może sprawdzić na plotkarskich serwisach. Te domyślają się za czytelnika.
"Durczok, który ma żonę Mariannę, parę razy błysnął dowcipem i zdaje się, że flirtował z aktorką wykorzystując niezobowiązującą atmosferę programu". "Ich miny i mowa ciała mówią wiele. Dereszowska starała się zaprzeczyć, ale... No właśnie - wierzycie jej? Ciekawe, czy żona Durczoka oglądała to z przyjemnością?". ("Pudelek")
Pozamiatane. Czytelnicy już wiedzą swoje, będą szukać potwierdzenia swoich sądów, więc bulwarówki nie odpuszczą. Będą śledzić każdy krok Durczoka i Dereszowskiej, prawdopodobnie do czasu, kiedy zmuszą ich do jakiegoś komentarza. Wyścig wygra ten, kto pierwszy opublikuje ich wspólne zdjęcia.
"Półcienie pożywką dla plotki"
Nas w sprawie interesuje jednak zupełnie co innego niż prywatne sprawy aktorki i dziennikarza. Plotka, którą początkowo żyły tylko kolorowe gazety, zyskała własne życie i, zataczając coraz szersze kręgi, dziś trafiła na stronę główną np. serwisu gazeta.pl. I to pomimo że dziennikarze kolorowych pism zbudowali ją na podstawie: wnikliwych obserwacji (Grabowski jest sam na konferencji, Dereszowska jedzie sama na wakacje), zdjęć nadesłanych przez życzliwych czytelników (Durczok na Harleyu), materiałów prasowych, które mówią zupełnie o czym innym (okładka "Newsweeka", na której Durczok i Dereszowska przyznają, że są ze Śląska, program "Szymon Majewski Show") i wielu pytań pozostawionych bez odpowiedzi.
dr Krzysztof Sztalt
historyk kultury

Plotka to całkowicie nieprawdziwa bądź tendencyjnie zdeformowana informacja na temat jakiejś osoby lub zdarzenia rozpowszechniana w ludzkiej zbiorowości. Po co więc ludzie od zarania świata plotkują? [...] Socjologowie dowodzą, że w przypadku plotki decydującą rolę odgrywa mechanizm projekcji - przypisujemy innym własne kompleksy i lęki, żeby się dowartościować.

CZYTAJ WIĘCEJ

źródło: "Wiadomości Żmigrodzkie"
Dlaczego interesują nas takie "informacje"? Prof. Kazimierz Krzysztofek, socjolog z SWPS przekonuje, że 90 proc. ludzi ma naturę podglądaczy.
– Dlatego plotka to narzędzie w walce o władze, zaszczyty. Kto wypuszcza plotki, ten ma wyższy status, władzę – mówi socjolog. – A na plotkę jest miejsce tam, gdzie są niedomówienia, niejasności – dodaje.
Jego zdaniem jednak medialne plotki w tej formie nie utrzymają się długo.
– Plotkarstwo "dla maluczkich" słabnie dlatego, że celebryci często sami informują o swoich poczynaniach, wykorzystują do tego blogi, Facebooka i Twittera. Mówią o tym, gdzie są, co robią i odbierają władzę paparazzi – przekonuje.
Przekonała się o tym na przykład nasza blogerka, Monika Richardson, która także przez wiele tygodni była celem bulwarówek. Kiedy jednak sama zaczęła opowiadać o swoim związku ze Zbigniewem Zamachowskim, zainteresowanie ucichło. Dziś pisze na swoim blogu o tym, jak to ją osaczały media. Czytaj: Prawda, cała prawda i...
----
Cytaty opisujące historię Anny Dereszowskiej, użyte w tekście pochodzą z gazet: "Rewia" (29.08.2012), "Show" (27.08.2012), "Świat&Ludzie" (30.08.2012), "Życie na gorąco" (30.08.2012), "Na żywo" (30.08.2012).