
Darię Trafankowską najbardziej utrwaliła w pamięci widzów jej ostatnia rola w serialu "Na dobre i na złe" gdzie grała przesympatyczną oddziałową Danutę Dębską. Jej wątek zakończono przez nagłą śmierć aktorki w 2004 roku. Trafankowska miała zaledwie 50 lat. Zmarła na raka trzustki.
REKLAMA
Daria Trafankowska urodziła się w 1954 roku w Poznaniu. Ukończyła kultową Łódzką Filmówkę na wydziale aktorskim. Swoje pierwsze zawodowe kroki poczyniła na deskach teatru, potem pracowała w radio i była lektorką. Dopiero później przyszły role w filmach i serialach, wśród których kultową stała się "jej" Jadźka w serialu "Dom".
Ale miała też inne, ciekawe kreacje. Zagrała w "Polskich drogach", "Ucieczce z kina wolność" czy w "Tato". Rola w "Na dobre i na złe" przyniosła jej jednak niewyobrażalną popularność. Dla wielu stała się autorytetem i przykładem dobroci.
Stąd nie mogli się oni pogodzić z jej stratą. Aktorka zdawała się walczyć z chorobą, ale rak okazał się silniejszy. Trafankowska próbowała leczyć się także zagranicą. Niestety choroba postępowała w szybkim tempie, co sprawiło, że nie mogła już wrócić do zdrowia. Aktorka zmarła 9 kwietnia 2004 roku i została pochowana na Starych Powązkach w Warszawie. Co najsmutniejsze jej grób jest bardzo zaniedbany, co pokazują zdjęcia zamieszczone w sieci.