Ustawa dyscyplinująca sędziów po szybkim przegłosowaniu przez Sejm trafiła do Senatu. Jej zapisy wywołały oburzenie wielu środowisk. Partii rządzącej zarzuca się zamach na władzę sądowniczą, o wstrzymanie prac nad projektem apelowała komisarz Unii Europejskiej Viera Jourova. Polacy są w ocenie ostatnich wydarzeń mocno podzieleni.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
Jednocześnie wielu z nich nie ma zdania w sprawie ustawy represyjnej, co może sugerować, że temat aż tak nie absorbuje opinii publicznej, jak wydaje się to politykom – wynika z sondażu SW Research dla "Rzeczpospolitej".
Respondenci odpowiedzieli na pytanie "czy należy wprowadzić zakaz podważania pozycji i orzeczeń innych sędziów”, co wynika z zapisów projektu PiS. 33,5 proc. badanych popiera takie rozwiązanie. 39,9 proc. jest mu przeciwna. Ale niewiele mniej, bo aż 26,7 proc. badanych, nie ma zdania w tej sprawie.
W sondażu SW Research dla "Rzeczpospolitej" zapytano też, czy "czy należy ograniczyć możliwość zadawania pytań przez sędziów do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej”. 38,3 proc. badanych uważa, że tak. 42 proc. jest przeciwna takiemu ograniczeniu. Niespełna 20 proc. ankietowanych nie ma zdania na ten temat.
Polacy odpowiedzieli też na pytanie, "czy należy wprowadzić nakaz zwracania się, w razie wątpliwości prawnych, do Trybunału Konstytucyjnego". Prawie połowa, bo 47 proc. badanych odpowiedziała się za takim rozwiązaniem, 26,8 proc. jest przeciwnego zdania, ale aż 26,2 proc. nie ma zdania.
W innym sondażu z ostatnich dni Polacy negatywnie odnieśli się do zmian, które dotąd przeprowadziło w sądach Prawo i Sprawiedliwość. Zdaniem ponad 55 proc. badanych sądy w Polsce działają obecnie gorzej niż przed "reformami" PiS. Jednocześnie większość Polaków uważa też, że sądownictwo wymaga reformy.