
Historia o nieotrzymaniu świątecznej paczki przez córkę Kowalczyków, która mieszka w Hiszpanii, jest dość przykra. Medalista Igrzysk Olimpijskich w Barcelonie mógł jednak opisać ją w lepszym stylu.
REKLAMA
"Pierwszy raz od bycia rodzicami nie zobaczymy córki na święta, więc wysłaliśmy jej paczkę. Poczta Polska priorytetem oczywiście skasowała za paczkę, ale 10 dni i do Sevilli nie dotarła. Prezesowi z ch*j wie jakiego nadania od mojej córki i całej rodziny wielkie wyp***dalaj" – czytamy w tweecie Kowala.
Historia niedostarczonej paczki ma jeszcze ciąg dalszy. W kolejnym wpisie komentator sportowy jeszcze ostrzej pocisnął Poczcie Polskiej. Kowalczyk powiązał problemy z niedostarczeniem paczki z koniecznością wy***ania Polski z Unii Europejskiej.
"Od razu dodam, że paczka wysłana z Sevilli we wtorek już jest odebrana. Jaki kraj, taki prezes i jego poczta. Niech nas wy***ią z tej Unii, bo my w niej nie umiemy żyć" – czytamy w jego tweecie.
"J**ana Ukraina"
To nie pierwszy raz w grudniu tego roku, kiedy Wojciech Kowalczyk nie potrafi utrzymać słów na wodzy. "Jestem w domu. Jakiś kierowca Bolta z j... Ukrainy mnie dostarczył na Bródno. Ch... podczas trasy chciał mnie oszukać ze trzy razy" – tymi słowami Kowal skomentował swój nieudany przejazd Boltem w Mikołajki.
To nie pierwszy raz w grudniu tego roku, kiedy Wojciech Kowalczyk nie potrafi utrzymać słów na wodzy. "Jestem w domu. Jakiś kierowca Bolta z j... Ukrainy mnie dostarczył na Bródno. Ch... podczas trasy chciał mnie oszukać ze trzy razy" – tymi słowami Kowal skomentował swój nieudany przejazd Boltem w Mikołajki.